Piotr Żyto dla SportoweFakty.pl: Jesteśmy faworytami i to stuprocentowymi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trener Kolejarza Rawicz i Hammarby Sztokholm, Piotr Żyto, w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl opowiedział o dotychczasowych rozstrzygnięciach w tegorocznej edycji Drużynowego Pucharu Świata oraz swoich przewidywaniach przed barażem i finałem tej prestiżowej imprezy.

W tym artykule dowiesz się o:

- Zacznę może od polskiego półfinału w King's Lynn. Biało-czerwoni pojechali bardzo dobrze, zresztą byli faworytami. Wywiązali się z tej roli znakomicie. Drugi półfinał w Vojens był mocniejszy. Pojechały tam trzy wyrównane zespoły i wygrali gospodarze. Na pewno czeka nas ciekawy baraż, bo o dwa premiowane awansem do finału miejsca rywalizować będzie Australia, Szwecja, Wielka Brytania plus Rosja być może już wzmocniona zawodnikami, których zabrakło w poniedziałkowym półfinale. Jeśli natomiast chodzi o Polaków, to na razie wszystko idzie po ich myśli i to jest najważniejsze - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Piotr Żyto.

Czy zdaniem byłego szkoleniowca m.in. Falubazu Zielona Góra, w reprezentacji Polski jest ktoś do wymiany przed sobotnim finałem? - To już chyba trener kadry najlepiej wie, co ma zrobić, czy jakieś zmiany są potrzebne. W poniedziałek wszyscy spisali się dobrze, nawet ci zawodnicy, na których nie liczono, że powinni być w kadrze zdobyli komplety punktów lub solidne dwucyfrowe wyniki, więc jest okej. Będą jeszcze treningi i trener najlepiej wie, kogo wstawić do zestawienia na finał. To on zadecyduje o tym, czy jest potrzebna jakaś zmiana, czy też nie. Wiadomo, że nie można kierować się tylko wynikami, bo duże znaczenie ma chociażby dyspozycja dnia. Mam nadzieję, że Marek Cieślak najlepiej będzie wiedział co zrobić - stwierdził Żyto.

Zdaniem Piotra Żyto najgroźniejszym rywalem biało-czerwonych w finale Drużynowego Pucharu Świata będzie reprezentacja Danii

Polacy uchodzą za głównych faworytów do złotego medalu w Drużynowym Pucharze Świata. - Jedziemy u siebie, tor w Gorzowie jest bardzo dobrze znany naszym zawodnikom. Oczywiście, że jesteśmy faworytami. U siebie zawsze byliśmy, a w zeszłym roku wygraliśmy nawet na wyjeździe w Danii. Skoro udało nam się wtedy pokonać Duńczyków na ich terenie, to jak nie możemy być faworytami u nas? Wydaje mi się, że jesteśmy i to stuprocentowymi - podkreślił były asystent Marka Cieślaka w kadrze Polski.

Kto będzie najgroźniejszym rywalem biało-czerwonych w finale DPŚ? - Duńczycy, których aż trzech jeździ w gorzowskim klubie. Akurat Hansa Andersena nie ma w ich kadrze, ale jest za to ten rewelacyjny Mads Korneliussen, którego można nazwać objawieniem sezonu. Myślę, że walka będzie wyrównana, bo mam nadzieję, że do czwórki finalistów dołączy jeszcze Australia i Szwecja. Wierzę jednak, że Polacy to wygrają - przyznał szkoleniowiec Kolejarza Rawicz i Hammarby Sztokholm.

Jakie podium typuje Piotr Żyto? - Pierwsza będzie oczywiście Polska, tak jak mówiłem wcześniej. Drugie miejsce zajmie Dania, a trzecie Australia. Ewentualnie odwrotnie, Australia przed Danią. Według mnie taka będzie konfiguracja - zakończył 49-letni trener.

Źródło artykułu: