Jarosław Dymek wie, że jego drużyna będzie miała ciężką przeprawę z gorzowską drużyną, jednak jak zawsze wierzy w swoich zawodników. - Drużyna Caelum Stali Gorzów jest bardzo mocna, jednak my również jesteśmy silni. Gorzowianie, jak każda inna drużyna z Ekstraligi, są w naszym zasięgu i zamierzamy powalczyć o zwycięstwo za trzy punkty. Chcemy zgarnąć całą pulę, ponieważ nasza strata z pierwszego meczu jest bardzo nikła. Trzy punkty są na wyciągnięcie ręki, tylko my musimy tę rękę bardzo mocno wyciągnąć. Taka zdobycz przedłuża nasze szanse na walkę o play-off. Dlatego zawodnicy są bardzo zmotywowani, wiedzą o co jadą i mam nadzieję, że rozstrzygniemy ten pojedynek po swojej myśli - mówi Jarosław Dymek.
Trzech liderów Caelum Stali Gorzów startowało w sobotę w finale DPŚ. Zdaniem menedżera drużyny z Częstochowy ten występ nie wpłynie na ich dyspozycję w meczu z Włókniarzem. - Nie sądzę, żeby start zawodników z Gorzowa w Drużynowym Pucharze Świata wpłynął na ich formę. To są twardziele przystosowani do takiej jazdy. Niektórzy z nich startują czasami nawet w dwóch turniejach tego samego dnia, a większość uczestników finału startuje w Grand Prix. Także to nie jest dla nich, ani dla ich mechaników żadna nowość - mówi Dymek.