- Przed nami bardzo ważne spotkanie. Fajnie byłoby wygrać i mieć trzy punkty. Wydaje mi się jednak, że pogoda znowu nie pozwoli nam na rozegranie tego spotkania. W Rybniku cały czas pada, a w Tarnowie chyba też mają być opady deszczu i nie wiadomo co będzie. Jeśli w piątek znowu nie da się pojechać, to myślę, że mecz będzie przełożony na sobotę. Wtedy już ma być fajna pogoda i powinno już się udać - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Rafał Szombierski.
Mecz z Tauron Azotami jest dla częstochowian niezwykle ważny. Czy zawodnicy Włókniarza mieli przed nim jakieś specjalne przygotowania, czy też podejdą do niego z marszu? - Z marszu. Ja na przykład nie byłem nawet na treningu, bo nie dość, że pogoda nie pozwalała, to jeszcze na naszym stadionie w Częstochowie są zawody samolotowe i fruwają nad nim modele samolocików. Praktycznie cały tydzień więc nie jeździłem bo po prostu nie miałem okazji - przyznał "Szumina".
Zawodnik Włókniarza nie ma złych wspomnień związanych z torem w Tarnowie. - Zawsze dobrze mi się tam jeździło, ale wiadomo, jak to jest. Mija rok i może być całkiem inaczej. W tamtym sezonie we Wrocławiu wygrałem z Jasonem Crumpem i Kennethem Bjerre, a w tym nie umiałem zdobyć tam choćby punktu - podkreślił 29-letni jeździec.
Zdaniem wychowanka RKM-u Rybnik, klub z Częstochowy nie pozostaje bez szans w walce o pierwszą szóstkę. - Myślę, że szanse są duże. Nie raz udowodniliśmy, że jesteśmy mocną drużyną. Z ligowymi potentatami przegrywaliśmy paroma punktami, a czasem nawet udawało się wygrać z tymi najmocniejszymi drużynami - zakończył Rafał Szombierski.
Rafał Szombierski po dwunastu spotkaniach Speedway Ekstraligi legitymuje się średnią biegową na poziomie 1,442