Rosjanin może jednak mówić o sporym pechu. W swoim trzecim starcie próbując atakować prowadzącego Sebastiana Ułamka upadł na tor. Niespełna 21-letni zawodnik co prawda podniósł się z niego o własnych siłach, jednak do parku maszyn wracał z grymasem na twarzy, trzymając się za nadgarstek.
Młodszy z braci Łagutów nie wyjechał już później do żadnego z wyścigów, a chwilę po upadku musiał się udać do karetki, która jednak nie pojechała z nim do szpitala i pozostała na stadionie.
Źródło artykułu: