- Jakie nastawienia? Takie same jak przed każdym innym meczem. Nic nowego nie wymyślimy i nie powiemy. Do każdego spotkania podchodzimy tak samo skoncentrowani z chęcią zwycięstwa i przed niedzielnym pojedynkiem w Toruniu nic się w tej kwestii nie zmienia. Żadnych specjalnych przygotowań nie ma, bo i tak zawsze przygotowujemy się najlepiej jak potrafimy. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Tor w Toruniu jest bardzo dobry, nie powinno z nim być żadnych problemów - powiedział specjalnie dla portalu SpotoweFakty.pl Piotr Protasiewicz.
Co "PePe" może powiedzieć na temat Unibaksu Toruń? - Nie ma nawet co dyskutować o sile torunian. Wystarczy spojrzeć w tabelę i zobaczyć, na którym są miejscu. To drużyna bardzo mocna na wyjazdach, u siebie nie przegrali żadnego meczu. To wszystko mówi samo za siebie. Nie ma co cudować i cokolwiek komentować. Jedziemy do jednej z najmocniejszych drużyn w Speedway Ekstralidze - podkreślił 36-latek.
W zależności od wyniku meczu w Toruniu, Stelmet Falubaz do fazy play-off przystąpi z pierwszego lub drugiego miejsca. Czy to istotne, z której pozycji wchodzi się do fazy finałowej, czy też zdaniem kapitana klubu spod znaku Myszki Miki nie ma to większego znaczenia? - Uważam, że w play-offach nie ma słabych drużyn, podobnie zresztą jak żaden mecz ligowy nie jest łatwy. A czy będzie to miejsce pierwsze czy drugie nie ma większego znaczenia, bo tak samo mocny rywal jest z szóstego miejsca, jak i piątego czy czwartego. Absolutnie nie ma co wybierać sobie rywali, bo można się na tym srogo przejechać - zakończył Protasiewicz.
Ze średnią biegową na poziomie 2,246 Piotr Protasiewicz jest sklasyfikowany na piątym miejscu wśród najskuteczniejszych zawodników Speedway Ekstraligi