Unibax Toruń, którego barw broni Emil Pulczyński, zwyciężył w rundzie zasadniczej Speedway Ekstraligi i w fazie play-off, która zaczyna się już w niedzielę, podejmie szóstą w tabeli ekipę Betardu Sparty Wrocław. Zdaje się, że to torunianie są zdecydowanymi faworytami tego pojedynku. Wrocławianie bowiem nie zaliczą ostatnich tygodni do szczególnie udanych. Do rundy play-off awansowali rzutem na taśmę, pokonując na błotnistym torze w Tarnowie tamtejszą drużynę Tauronu Azotów. Przedtem jednak, triumf odnieśli 5 czerwca, wychodząc zwycięsko z pojedynku z Włókniarzem Częstochowa.
Młody torunianin swoją uwagę skupia teraz na rozgrywkach Ligi Juniorów. We wtorek, w Gorzowie, zdobył on komplet punktów. - Zawsze lubiłem jeździć na gorzowskim torze. Można powiedzieć, że w zawodach Ligi Juniorów motocykle spisywały się dobrze. Byłem troszeczkę zbyt wolny na trasie, no ale nie ma co narzekać, bo w końcu udało mi się odnieść zwycięstwa we wszystkich biegach w jakich jechałem. Z tego się bardzo cieszę - relacjonował tuż po zawodach.
Dwie rundy rozgrywek młodzieżowych, zaplanowane są na tydzień między zakończeniem fazy zasadniczej i rozpoczęciem play-offów w Speedway Ekstralidze. Żużlowiec z Torunia nie lekceważy jednak rywalizacji ze swoimi rówieśnikami i do zawodów z serii Ligi Juniorów podchodzi bardzo poważnie. - To nie jest tak, że odpuszczamy zawody Ligi Juniorów. Wiadomo, że rozgrywki ligowe są dla nas wszystkich priorytetowe i to tam jedziemy na sto dziesięć procent swoich możliwości, ale ja absolutnie nie podchodzę treningowo do zawodów młodzieżowych i każde traktuję bardzo poważne. W końcu w nich też trzeba się wysilić żeby zdobyć satysfakcjonującą liczbę punktów, pokazać się. Jeżdżą tu bardzo dobrzy zawodnicy i naprawdę trzeba się mocno spinać żeby wygrywać biegi - zaznaczył Pulczyński.
Unibax w starciu z Betardem Spartą w rundzie zasadniczej zdobył punkt bonusowy. Najpierw dość pewnie pokonał wrocławian na swoim obiekcie, a potem odniósł minimalne zwycięstwo na Stadionie Olimpijskim. - Dwumecz z Wrocławiem będzie dla nas bardzo trudny. Tak prawdę mówiąc drużyna Sparty ma takie same szanse jak my na awans do kolejnej rundy play-off, z tym, że w pierwszym spotkaniu, które już w niedzielę, będzie bardziej uprzywilejowana od nas z powodu atutu własnego toru. My jednak do Wrocławia jedziemy z zamiarem odniesienia zwycięstwa, tak aby w Toruniu było nam o wiele łatwiej. Ogólnie staramy się podchodzić do tego meczu, jak do każdego innego wyjazdu w sezonie. Czy to są play-offy, czy runda zasadnicza, i tak chcemy wygrać jak najwyżej - zapowiedział młody zawodnik.
Sam Emil we Wrocławiu zdobył sześć punktów, dwukrotnie pokonując jednego z tamtejszych liderów, Macieja Janowskiego. - Mi osobiście tor we Wrocławiu bardzo pasuje. Lubię tam jeździć, choć w rozgrywkach ligowych jest trochę więcej dziur i trzeba pilnować motocykl, ale w niedzielę pojadę do Wrocławia z dobrym nastawieniem - zakończył Pulczyński.