Przypomnijmy, że w Speedway Ekstralidze część finałowa rozgrywana jest systemem pucharowym. System pucharowy rozgrywany jest w formie dwumeczów, w których drużyny spotykają się po jednym razie na torze własnym i przeciwnika. W 17 i 18 rundzie rozgrywek spotkają się ze sobą Unia Leszno i Unibax Toruń oraz Stal Gorzów i Falubaz Zielona Góra. Oto jakie rozstrzygnięcia typowaliśmy w siedemnastej kolejce:
17. kolejka - 11 września 2011:
Unia Leszno - Unibax Toruń 46:44
Stal Gorzów - Falubaz Zielona Góra 48:42
Faktycznie Unia Leszno wygrała 17 punktami, a Stal Gorzów 8.
W spotkaniach rewanżowych przewidywaliśmy następujące rozstrzygnięcia:
18. kolejka - 18 września 2011:
Unibax Toruń - Unia Leszno 52:38
Falubaz Zielona Góra - Stal Gorzów 51:39
Gdyby przewidywania naszego serwisu się potwierdziły, awans finału rozgrywek uzyskałyby zespoły Unii Leszno i Falubazu Zielona Góra. W meczu o brązowy medal spotkałyby się Unibax Toruń i Stal Gorzów.
Po rundzie zasadniczej wydawało się, że system play-off będzie najkorzystniejszy dla Stali Gorzów. Gorzowianie wysoko wygrywali na swoim torze i mimo porażek na wyjeździe zdobywali punkty bonusowe. Działo się tak mimo słabej postawy lub nieobecności Hansa Andersena. Dobre wyniki Stali miały również miejsce w czasie bardzo dobrej dyspozycji Tomasza Golloba i Nicki Pedersena. Obecnie liderzy gorzowskiej drużyny mają moment słabszej jazdy. Obaj są jednak na tyle doświadczonymi zawodnikami, że trudno przewidywać, aby akurat w spotkaniach decydujących o medalach DMP mieli zawieść. W konfrontacji z Falubazem Zielona Góra dwóch dobrze punktujących zawodników może się jednak okazać za małą siłą rażenia. Właśnie dlatego w konfrontacji zespołów z województwa Lubuskiego większe szanse na awans do finału dajemy Falubazowi Zielona Góra. Zielonogórzanie mieli szczęście w pierwszym spotkaniu, które zostało przerwane przez deszcz. Zdaniem przedstawicieli Falubazu, ich strata w tym meczu mogła być większa. Mówili o tym Marek Cieślak i Rafał Dobrucki. Nie zmienia to faktu, że faworytem rewanżu jest Falubaz i to on powinien awansować do finału Speedway Ekstraligi.
W drugiej parze półfinałowej zdecydowanym faworytem był Unibax Toruń. Unia Leszno miała i ma w tym sezonie ogromnego pecha. Tak dużej liczby kontuzji nie miał w ostatnim czasie żaden z zespołów. Sytuacja zmieniła się jednak diametralnie po pierwszym meczu półfinałowym. Unia wygrała dość niespodziewanie aż 17 punktami. Pomogły w tym zapewne kontuzje Adriana Miedzińskiego i Emila Pulczyńskiego. Przedstawiciele Unibaxu zapowiadają, że zrobią wszystko, aby odrobić u siebie straty z pierwszego meczu. Spotkanie rewanżowe stanęło jednak pod znakiem zapytania po tym, jak Komisja Orzekająca Speedway Ekstraligi podjęła decyzję o zamknięciu na miesiąc leszczyńskiego toru.