- Kibiców zwykle interesuje, jak było z kontraktami, a choć wartości muszą pozostać tajemnicą, to kilka ciekawostek mogę zdradzić. Na przykład to, że z Gregiem Hancockiem negocjowaliśmy kontrakt na lotnisku w Poznaniu już na początku 2005, ale to inna historia. Za to ostatnia umowa nie została podpisana na lotnisku. Kiedy uzupełnienie składu z 2009 stało się konieczne, skontaktowaliśmy się z Gregiem i umówiliśmy na spotkanie w Szwecji. Robert Dowhan, Piotr Żyto i ja pojechaliśmy z lotniska na główny dworzec autobusowy w Sztokholmie i w jednej z restauracji uzgodniliśmy warunki. Natomiast rozmowy z Andreasem Jonssonem przebiegały bardzo szybko. Były to jedne z najkrótszych negocjacji w moim życiu - przyznał Domagała na łamach Tylko Falubaz.
- Utrzymuję kontakty chyba z każdym byłym zawodnikiem Falubazu, w mniejszym czy większym stopniu. Są one na tyle dobre, że mogę na każdego z nich liczyć wszędzie i zawsze, a oni wiedzą, że to działa w drugą stronę. Pewnie każdy pamięta, jak w zeszłym roku Nicki Pedersen zastąpił Nielsa Kristiana Iversena w meczu w Danii, aby ten mógł pojechać u nas przeciwko Wrocławiowi.
- Oczywiście, każdy z obcokrajowców jest inny, każdy ma swoje plusy i minusy. Do wszystkich da się przyzwyczaić. A jacy są indywidualnie, niech pozostanie moją tajemnicą. Kiedyś bardzo impulsywny był np. Nicki Pedersen. Pan Andrzej Jarząbek nadal pamięta, jak podczas meczu w Bydgoszczy ledwo się uchyliłem przed kaskiem Nickiego, gdy mu powiedziałem, ze został wykluczony z biegu.
- Pamiętam mecz barażowy z Lublinem w 2004. Wypadek Lee Richardsona. Podejrzenie urazu kręgów podobne, jak wcześniej u Rafała Kurmańskiego. Z Kamilem Kawickim jesteśmy z nim w szpitalu. Wyjeżdżamy nad ranem do Zielonej Góry i już po kilkudziesięciu kilometrach dzwonią do nas ze szpitala, że Lee uciekł, a właściwie, że pod kołdrą wyniósł go jego mechanik i w zasadzie teraz trzeba zawiadomić policję, bo nie ma jego zgody na wyjście ze szpitala. Lee nie odbierał telefonów; oddzwonił dopiero po pięciu dniach. Uraz okazał się niegroźny, ale w meczu rewanżowym pojechał już Nicki Pedersen.
- Fajna też była "walka" rok później o zwolnienie Lee Richardsona na mecz do Gdańska, bo kontuzji doznał Nicki Pedersen. W sobotę po informacji od jego menago, że nie pojedzie, całą drogę do Gdańska działaliśmy z Sławkiem Strzempkiem i Kamilem Kawickim o zwolnienie Lee z Anglii na zawody w Polsce. Ostatecznie się nie udało, choć otarliśmy się już o rozmowy w tej sprawie z władzami telewizji SKY. Historii jest sporo. Z takimi asami w drużynie, jak Billy Bullet Hamill czy Kai Laukannen nie można było się nudzić. Każdy sezon, każdy zawodnik zapisał kartę wspomnień.
- A zaczęło się jak prawie u każdego z kibiców. Rodzice zabrali mnie pierwszy raz na żużel, gdy miałem trzy lata. Moje pierwsze wspomnienia to mecze z tatą. Miałem wtedy pięć lat. A później samo się wszystko potoczyło, aż do momentu, kiedy po sezonie 2003 Robert Dowhan zaproponował mi współpracę przy obsłudze zawodników zagranicznych. Moje pierwsze tłumaczenie, pierwsza rozmowa odbyła się 28 marzec 2004 przed meczem z Apatorem Toruń. Odbierałem wtedy Nickiego Pedersena z lotniska w Warszawie. Ta pierwsza rozmowa to było coś w rodzaju zapoznania się, rozeznania w sytuacji i ułożenia sobie wzajemnych relacji na cały sezon.
- Jestem też Przewodniczącym Rady Nadzorczej ZKŻ SSA. Zasiadanie w Radzie jest może mniej widoczne na zewnątrz niż inne funkcje w klubie, ale też wymaga dużego pracy i czasu oraz wiedzy z zakresu, m.in. prawa spółek handlowych czy ustawy o rachunkowości. Rolą Rady Nadzorczej jest sprawowanie nadzoru nad spółką we wszystkich dziedzinach jej działalności. Jako przewodniczący kieruję Radą, m.in. z pozostałymi jej członkami wybieram prezesa spółki. Zarówno w marcu, jak i w lipcu wyboru prezesa dokonaliśmy zgodnie z obowiązującymi przepisami. A różnica: wybór marcowy był bardziej medialny - powiedział Przewodniczący Rady Nadzorczej ZKŻ SSA.
Więcej w 9 numerze nieregularnika "Tylko Falubaz", który kibice Falubazu Zielona Góra będą mogli bezpłatnie otrzymać w weekend Sklepach Kibica w Galerii Handlowej Auchan i Focus Mall oraz w dniu meczu od 14.00 w kasach stadionu przy W69.