We wtorek w Częstochowie odbyła się VII runda Ligi Juniorów. Do Świętego Miasta z tej okazji zawitali także młodzieżowcy Tauronu Azoty Tarnów, którzy zgromadzili na swoim koncie 10 punktów i zostali sklasyfikowani na szóstej pozycji. 4 "oczka" dla swojej ekipy wywalczył Edward Mazur, jednak w poszczególnych startach pokazywał wielką ochotę do walki. - Ciężko było mi się spasować w dwóch pierwszych swoich startach, ostatnim razem w Częstochowie jechałem zupełnie inaczej, na zupełnie innych ustawieniach. Początkowo startowałem właśnie na tych samych ustawieniach motocykla co poprzednim razem i było to zupełnie nietrafione, zwyczajnie silnik był za mocny. Na dwa ostatnie biegi zmieniłem ustawienia i faktycznie po trasie było lepiej, jednak wówczas z własnej winy zawaliłem start. Udało mi się pokonać Kamila Pulczyńskiego, doganiałem też chłopaków z Leszna więc na pewno te ustawienia były dużo lepsze. Sądzę, że małe korekty wystarczą i w meczu ekstraligowym powinno być już o wiele lepiej - stwierdził zaraz po wtorkowej Lidze Juniorów Edward Mazur.
Trener Tauronu Azoty Tarnów, Marian Wardzała całe wtorkowe zawody spędził w parku maszyn. Sam po VII rundzie Ligi Juniorów stwierdził, że jego podopieczni przyjechali się przygotować do niedzielnego meczu o utrzymanie w Speedway Ekstralidze. Szkoleniowiec Jaskółek zdradził portalowi SportoweFakty.pl, że to Edward Mazur będzie tworzył parę juniorską z Tadeuszem Kostro - Edward Mazur już od dłuższego czasu pokazuje takie przebłyski jak dzisiaj. Zwróciliśmy na to uwagę i to właśnie on pojedzie w najbliższym meczu w Częstochowie. Jak sam zawodnik się na to zapatruje? - No tak, słyszałem o tym. Ostatnie moje występy są niezłe - 10 punktów zdobyłem w Tarnowie, 8 w Rybniku w czterech startach. Dzisiaj może tych punktów nie było za dużo ale widać, że motor jedzie i z tego się cieszę - powiedział chyba mało zaskoczony decyzją swojego trenera Mazur.
Włókniarz Częstochowa w niedzielę zmierzy się z tarnowianami w pierwszym meczu o 7. miejsce, które gwarantuje utrzymanie w Speedway Ekstralidze. W rundzie zasadniczej na torze w Częstochowie lepsi okazali się gospodarze, którzy zwyciężyli 51:38. Duża w tym jednak zasługa Sebastiana Ułamka, który już w swoim pierwszym starcie upadł na tor i w dalszej fazie zawodów trudno było mu skutecznie rywalizować z Lwami. Co o niedzielnej potyczce myśli Edward Mazur? - Dobrze by było, gdybyśmy mecz w Częstochowie wygrali. Nie będzie to z pewnością łatwe zadanie. Co musimy zrobić, by wygrać? Na pewno cała drużyna musi pojechać równo, juniorzy także muszą dać z siebie wszystko i przynajmniej parę punktów przywieźć. Na ile punktów liczy Mazur w niedzielnym meczu? - 3 punkty myślę, że byłyby ok. To jest taka bariera, której nie udało mi się jeszcze pokonać. W jednym meczu tylko zdobyłem 3 "oczka" i teraz chciałbym ten wynik powtórzyć - dodał na koniec wychowanek drużyny z Małopolski.