Do klubu znad morza Ward został wypożyczony z Unibaksu Toruń, z którym ma ważny kontrakt jeszcze na przyszły sezon. - Rok temu nie byłem zadowolony ze swojej jazdy w Toruniu, nie czułem się dobrze. Wiedziałem, że mogę mieć problemy z miejscem w składzie. Dobrze zrobiłem zmieniając ligę, dzięki temu co tydzień mogę się ścigać w Polsce, co ma także wpływ na moje postępy. Czy zostanę w Gdańsku na kolejny sezon? Na dziś nie ma takiej możliwości - tłumaczy w rozmowie z Gazetą Pomorską.
Gdyby Ward zechciał wrócić do Speedway Ekstraligi, mógłby mieć problem ze swoim KSM. Unibax chcąc korzystać z jego usług, musiałby podziękować dwójce zawodników z grupy: Holder, Holta, Miedziński, Sullivan. Ponadto w przyszłym sezonie, w składach zespołów będzie mógł się znajdować tylko jeden zawodnik z Grand Prix, a sporo mówi się o tym, że Ward może dostać jedną z dzikich kart.
Chociaż w Speedway Ekstralidze będzie rywalizować aż dziesięć zespołów, to konkurencja aby znaleźć sobie klub będzie spora. Np. mający duże szanse na powrót do elity Start Gniezno stawia na doświadczenie i robi podchody pod Amerykanina Grega Hancocka.
Źródło: Gazeta Pomorska
Darcy Ward spisuje się w tym roku na polskich torach bardzo dobrze