Piotr Pawlicki jr.: Gdyby nie wykluczenie, pokusiłbym się o medal

W sobotę na Stadionie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie został rozegrany finał Indywidualnych Mistrzostw Polski. Jednym z uczestników tej imprezy był aktualny Młodzieżowy Indywidualny Mistrz Polski - Piotr Pawlicki jr., który zdobył 9 punktów, tym samym zajmując piąte miejsce. Jak ocenił swój występ?

- Jestem zadowolony ze swojego występu, bo jednak jeździłem z bardzo doświadczonymi zawodnikami, którzy są objeżdżeni w takich zawodach. Szkoda mi biegu, w którym sędzia mnie wykluczył, bo może wynik końcowy wyglądałby inaczej. Uważam, że było to niesłuszne wykluczenie. Z tyłu dostałem od motocykla Krzysztofa Jabłońskiego, nie chciałem uderzyć w Jarka Hampela i położyłem się. Niestety zostałem w wyniku tego wykluczony. W jednym biegu przyjechałem też ostatni i w tym momencie przez to nie udało mi się wywalczyć już żadnego medalu. Ważne, że zawody ukończyłem szczęśliwie cały. Przemek nie miał do tej pory szczęścia do indywidualnych zawodów, tym razem był na podium z czego się cieszę - powiedział po finale IMP Piotr Pawlicki jr.

Na co dzień bracia Pawliccy startują w II lidze w Stokłosie Polonii Piła. Jak widać, pomimo przepaści pomiędzy ligami, rywalizacja z zawodnikami z wyższych lig nie sprawia im trudności. - Moim zdaniem II liga nie stanowi aż takiej przepaści. Ona również wymaga sporego doświadczenia, ponieważ tory są naprawdę dość ciężkie do jazdy. Zobaczymy co dalej z nami będzie, może w następnym roku będziemy jeździć już w I lidze, a może w ekstralidze - stwierdził tajemniczo Młodzieżowy Indywidualny Mistrz Polski.

Bracia Pawliccy trafili do Piły, gdyż nie doszli do porozumienia z macierzystym klubem - Unią Leszno. Pomimo tego młody, utalentowany junior nie wyklucza powrotu do Unii. - Nie wiadomo jak to wszystko się potoczy. Będziemy rozmawiać z tutejszym klubem, może uda nam się jednak dogadać. Chciałbym by tak było. Jednak jeśli tu nie wyjdzie to na pewno pozostaniemy w Pile - podkreślił.

Piotr Pawlicki jr. Młodzieżowym Indywidualnym Mistrzem Polski

Tytuł Młodzieżowego Indywidualnego Mistrza Polski to dla 16-latka kolejne cenne trofeum w tegorocznym sezonie. Kilka miesięcy wcześniej Pawlicki wywalczył również mistrzostwo Europy w gronie juniorów, czym poszedł w ślady swojego starszego brata - Przemysława. Wywalczył również drugie miejsce w Brązowym Kasku. Czy spodziewał się, że będzie to aż tak dobry sezon? - Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że ten rok przyniesie aż tak wiele dobrych występów. Przygotowywałem się do niego solidnie, jednak naprawdę efekty pracy obecnie niezwykle cieszą. Nie mogłem uwierzyć, że debiutując w MIMP uda mi się wygrać i zdobyć tytuł wśród tylu zdolnych juniorów. Bardzo się cieszę, zdobywam kolejne doświadczenia i mam nadzieję, że z każdym występem będzie to owocowało na torze - podkreślił żużlowiec.

- Chciałbym podziękować głównie kibicom, którzy dopingowali nam wszystkim. Bardzo fajnie, że udali się na te zawody i stworzyli fajną atmosferę. Słyszałem podczas biegów ich doping, a to naprawdę fajne uczucie - dodał.

28 lat temu to ojciec zawodnika, Piotr Pawlicki zdobył również tytuł Młodzieżowego Indywidualnego Mistrza Polski. - Wspominaliśmy właśnie z tatą ten jego występ i wydaje nam się, że to było nawet w ten sam dzień. On również debiutował wówczas w tych zawodach i zakończyły się dla niego równie udanie. Może wszystko idzie na dobrej drodze. Ważne, żeby występy odbywały się bez kontuzji - zakończył.

Źródło artykułu: