- Powiem tak – dla mnie jako trenera dużo radości i satysfakcji jest z tego, kiedy widzi się postępy u młodych zawodników. Ci młodzi chłopcy wnoszą tą radość do ścigania i świeżość. Z racji tego, że mieliśmy wielu utalentowanych zawodników w tym finale, bo jakby nie patrzeć była to ścisła czołówka światowa juniorów, było znakomite ściganie. Można powiedzieć, iż Bartek idzie na tej drabince kariery szczebel po szczeblu coraz wyżej. Mogę stwierdzić po tych zawodach, iż Piotrek Pawlicki lepiej czuje się na gorzowskim torze niż tam, skąd pochodzi - powiedział trener gorzowskiej Stali.
Przed Caelum Stalą Gorzów niezwykle ważny półfinał z drużyną Falubazu Zielona Góra. Czy trener zamierza w jakiś szczególny sposób przygotowywać drużynę do niego? - Już wcześniej przygotowywaliśmy się do meczu z Rzeszowem, później z Lesznem. Teraz czynimy kolejne przygotowania do półfinałów, by później wejść do finału. Podzieliłem naszą drużynę na segmenty juniorskie. Najwięcej czasu im poświęcałem, co procentuje jak widać na torze. Natomiast w niedzielę rozpoczynamy zgrupowanie z naszym krajowym składem. Będzie też Matej Zagar, jego uważam już jak krajowego zawodnika. Pojawi się Tomasz Gollob, Artur Mroczka. Juniorzy będą w tym czasie na finale ligi juniorów w Zielonej Górze. Później jest wyjazd zawodników do Szwecji. Nicki Pedersen z Tomaszem Gollobem w międzyczasie przygotowywać się będą do cyklu Grand Prix na sobotę. Od czwartku będę miał Iversena oraz Andersena. Pozostaje nam piątek i sobota. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem zostawimy jeden dzień na oddech, spokój. Następnie lekko potrenujemy w niedzielę - opowiedział.
Pierwszy mecz półfinałowy odbędzie się na torze w Gorzowie, drugi zaś w Zielonej Górze. Czy zdaniem trenera Czernickiego lepiej zaczynać dwumecze na własnym torze czy też na obiekcie przeciwnika? - Wiele osób mówiło, iż źle działam, robiąc wszystko by jechać pierwszy mecz u siebie. Nie należy układać się, nie należy kalkulować. Tak wyszło, choć mogło być inaczej jakby drużyna z Wrocławia nie zrezygnowała z meczu w Toruniu. Wówczas byłby inny układ w tabeli być może - powiedział.
Wiadomo, iż o miejsce w składzie walczyć będzie Hans Andersen z Arturem Mroczką. - Obserwuję występy Artura Mroczki chociażby w Danii, będzie dla mnie to poniekąd wykładnik tego co na obecną chwilę prezentuje. Andersen nie pojechał ligi szwedzkiej we wtorek, gdyż były anormalne wyniki pogodowe. W niedzielę odjedzie zawody i to będzie przetarcie dla niego. We wtorek również będzie miał zawody i myślę, że to dla niego będzie dobre, gdyż motocykl nie będzie wisiał na haku. W środę będzie miał zaś ligę duńską. Do Gorzowa przybędzie w czwartek i wtedy zobaczymy - podkreślił szkoleniowiec.
Dzień przed derbami Ziemi Lubuskiej w duńskim Vojens odbędzie się Grand Prix. Wielu trenerów wypowiadało się już w temacie tego, iż niezbyt korzystne są starty zawodników w Grand Prix przed tymi jakże ważnymi pojedynkami. - Cóż mi mówić na ten temat, tak są ułożone kalendarze rozgrywek. Wiadomo, że jest tych kilkanaście cykli GP. Wiadomo, że idealnie by było gdyby te zawody nie odbywały się przed tak ważnymi meczami. Jednak siły są zrównoważone. Z Falubazu jedzie Hancock i Jonsson, od nas Gollob i Pedersen. Przede wszystkim chcę, żeby wszyscy wrócili cali i zdrowi byśmy spotkali się w pełnych kompletach .
Z sobotniego finału IMP zrezygnował Tomasz Gollob. Jak czuje się ten zawodnik? - Tomasz czuje się dobrze. Jesteśmy cały czas w kontakcie. Przechodził rehabilitację, wiadomo że było to potłuczenie plus lekkie wstrząśnienie mózgu. Trzeba było zachować spokój i trochę odpocząć. Sądzę, że znając Tomka będzie w maksymalnej dyspozycji - zakończył.
Trener Czesław Czernicki