Trzy punkty różnego rodzaju - relacja z meczu Speedway Wanda Kraków - Kolejarz Rawag Rawicz

Speedway Wanda Kraków znacznie zbliżyła się do zajęcia 5. miejsca w II lidze. W meczu ostatniej kolejki pokonała na własnym torze Kolejarza Rawag Rawicz 45:42. Zwycięstwo gospodarzom zapewnił w ostatnim biegu Jozsef Tabaka.

Przemysław Mazur
Przemysław Mazur

W niedzielne popołudnie w Krakowie spotkały się zespoły mające tę samą liczbę punktów i - w przypadku wygranej - duże szanse na zajęcie 5. miejsca w końcowej tabeli II ligi. Gospodarze po raz kolejny wystawili skład nie dość, że nie najsilniejszy, to jeszcze niepełny. Zamiast awizowanego Tobiasa Buscha w protokole zawodów widniał wymowny napis "brak zawodnika". W wyścigach przewidzianych dla zawodnika z nr 10. brał udział rezerwowy - Christian Ago. Drużynę Niedźwiadków jako gość zasilił natomiast Łukasz Lesiak.

Pierwszy występ tarnowskiego juniora w Kolejarzu był, niestety, wyjątkowo niefortunny. W wyścigu młodzieżowym upadek na 2. pozycji zanotował Łukasz Kret. - Wywróciłem się, bo trafiłem na jakąś dziwną koleinę. Boli mnie bark - powiedział rzeszowianin. Jadący za nim Lesiak zderzył się z puszczonym przez Kreta motocyklem. Debiutujący w ekipie z Rawicza zawodnik został odwieziony do szpitala. Tam na szczęście nie potwierdziły się podejrzenia urazu nogi młodego jeźdźca. Jedynymi konsekwencjami incydentu okazały się potłuczenia.

Jako że w pierwszym podejściu do wspomnianej gonitwy taśmy dotknął Ago, rezultat tego wyścigu i całego meczu musiał być mniejszy o 3 punkty. Ostatecznie bieg ukończył tylko Anton Rosen. Młody Szwed zdobył jedne z najłatwiejszych w swojej karierze 3 oczka, gdyż pod taśmą ustawił się sam, a czas przez niego uzyskany był gorszy od najlepszego w całym spotkaniu o niespełna 8 sekund.

Do końca zawodów nie zanotowano już podobnych sytuacji i przynajmniej trzej zawodnicy kończyli pozostałe biegi. Strat pozycji, defektów - zarówno tych rzeczywistych, jak i pozorowanych było jednak co niemiara. Przede wszystkim dlatego, że niektórym zawodnikom wyraźne problemy sprawiał niełatwa i nie pozbawiona dziur nawierzchnia. - Owszem, były dziury, ale można było je omijać. Bardziej przeszkadzały mocne szpryce, motocykl po nich obumierał na zewnętrznej i bardzo trudno było wyprzedzać- stwierdził Eric Andersson.

Kilkakrotnie kolejność na mecie nijak miała się do tej z pierwszego okrążenia. W 9. gonitwie prowadził Patryk Pawlaszczyk, którego na dystansie wyprzedził Andersson, a po wygraną sięgnął... Marcin Nowaczyk. Dwaj pierwsi zanotowali bowiem defekty na 3. okrążeniu, ale tylko Szwed zdołał ukończyć bieg. - Wygrałem dwa biegi, a mogłem trzy. Motocykl właściwie stanął w miejscu - wyjaśnił.

Na tym wszakże nie koniec. W 13. odsłonie zawodów na podwójnym prowadzeniu znajdowali się pauzujący przez ostatnie 2 miesiące Pawlaszczyk i Sławomir Pyszny. Gospodarze pogubili się na dystansie co wykorzystał skrzętnie Szymon Kiełbasa. - Nie dograliśmy się z Patrykiem, który mnie zablokował i Szymon wyprzedził nas obydwu - wytłumaczył Pyszny. Tym samym Speedway Wanda nie wykorzystała szansy na zapewnienie sobie zwycięstwa przed biegami nominowanymi. Miejscowi mieli 5 oczek przewagi, ale i punkt bonusowy w kieszeni (w Rawiczu wygrali na inaugurację 48:42).

W przedostatnim wyścigu krakowianie zmarnowali okazję po raz drugi, ponownie za sprawą Pawlaszczyka i Pysznego. Tego pierwszego wyprzedził Nowaczyk, drugi zaś stracił zwycięstwo na ostatnim łuku po ataku Anderssona. Dopiero finalny bieg miał zatem wyłonić triumfatora spotkania i pretendenta do piątego miejsca zarazem. W pierwszym wirażu upadł wprawdzie Mariusz Fierlej, ale Jozsef Tabaka po dobrym starcie nie dał się wyprzedzić parze gości i przywiózł cenne 3 punkty na miarę 3 punktów dla swojej drużyny.

Właśnie Węgier, mimo niemrawego początku był najjaśniejszą postacią ekipy z Grodu Kraka. - W pierwszym biegu silnik źle pracował, w drugim szwankowało sprzęgło. Wymieniliśmy je i wygrałem trzy biegi - powiedział bohater gospodarzy, który w ostatnich dwóch swoich wyścigach pokazał plecy niepokonanemu wcześniej - Wiktorowi Gołubowskiemu. Aż do 12. odsłony zawodów wydawało się to nieprawdopodobne, gdyż rosyjski zawodnik Kolejarza wygrywał w cuglach, dysponując w przeciwieństwie do Tabaki bardzo dobrymi wyjściami spod taśmy. We wspomnianym biegu nie wystartował źle, ale przegrał walkę z coraz szybszym Madziarem na przeciwległej prostej.

Mimo świetnej postawy Gołubowskiego i odniesieniu 9 indywidualnych zwycięstw, Niedźwiadki przegrały w Krakowie. Stało się tak po części dlatego, że zabrakło wsparcia dla niedzielnego lidera ze strony pozostałych seniorów. Piotr Dziatkowiak nie zdobył ani jednego punktu, a Andersson i Kiełbasa jeździli nierówno.

Wśród zwycięzców, oprócz Tabaki, na wyróżnienie zasługuje Christian Ago, któremu jak zwykle niestraszne były warunki torowe. Poza tym potrafił pojechać drużynowo i umiejętnie odpierać ataki szybszego rywala. Tak było choćby w 11. biegu, w którym nie dał się wyprzedzić Anderssonowi. Nieźle, choć nie tak błyskotliwie, jak w meczu z Kaskadem Równe, zaprezentował się też Mariusz Fierlej.

Po meczu w Krakowie wiadomo, że zespół Kolejarza zakończy rozgrywki na przedostatniej 7. pozycji. Speedway Wanda póki co znajduje się o 2 miejsca wyżej. Jeżeli Kaskad nie pokona Lubelskiego Węgla różnicą co najmniej 5 punktów, krakowianie tę lokatę utrzymają. Byłby to najlepszy wynik na koniec sezonu w najnowszej historii krakowskiego żużla, czyli od czasu reaktywacji z 1993 r.

Kolejarz Rawag Rawicz - 42
1. Wiktor Gołubowskij - 13 (3,3,3,2,2)
2. Piotr Dziatkowiak - 0 (0,0,0,0)
3. Eric Andersson - 8 (0,3,1,1,3)
4. Marcin Nowaczyk - 7 (2,1,3,d,1)
5. Szymon Kiełbasa - 8+1 (3,1,d,3,1*)
6. Łukasz Lesiak (gość) - 0 (u/-,-,-,-,-)
7. Anton Rosen - 6+1 (3,0,d,2,1*)

Speedway Wanda Kraków - 45
9. Patryk Pawlaszczyk - 7 (2,d,3,2,d)
10. brak zawodnika
11. Jozsef Tabaka - 11+1 (1,1*,3,3,3)
12. Sławomir Pyszny - 9 (3,2,1,1,2)
13. Mariusz Fierlej - 9 (2,2,2,3,0)
14. Łukasz Kret (gość) - 2+2 (w,1*,d,1*,0)
15. Christian Ago - 7+3 (1*,t,2*,2,2*)

Bieg po biegu:
1.
(68,2) Gołubowskij, Pawlaszczyk, Ago, Dziatkowiak 3:3
2. (75,2) Rosen, Lesiak (u/-), Kret (w/su), Ago (t) 0:3 (3:6)
3. (69,3) Pyszny, Nowaczyk, Tabaka, Andersson 4:2 (7:8)
4. (68,2) Kiełbasa, Fierlej, Kret, Rosen 3:3 (10:11)
5. (68,5) Gołubowskij, Pyszny, Tabaka, Dziatkowiak 3:3 (13:14)
6. (67,5) Andersson, Fierlej, Nowaczyk, Kret (d) 2:4 (15:18)
7. (69,5) Pawlaszczyk, Ago, Kiełbasa, Rosen (d) 5:1 (20:19)
8. (69,0) Gołubowskij, Fierlej, Kret, Dziatkowiak 3:3 (23:22)
9. (70,5) Nowaczyk, Ago, Andersson, Pawlaszczyk (d) 2:4 (25:26)
10. (69,1) Tabaka, Rosen, Pyszny, Kiełbasa (d) 4:2 (29:28)
11. (68,3) Fierlej, Ago, Andersson, Dziatkowiak 5:1 (34:29)
12. (67,9) Tabaka, Gołubowskij, Rosen, Kret 3:3 (37:32)
13. (71,2) Kiełbasa, Pawlaszczyk, Pyszny, Nowaczyk (d) 3:3 (40:35)
14. (69,5) Andersson, Pyszny, Nowaczyk, Pawlaszczyk (d) 2:4 (42:39)
15. (68,0) Tabaka, Gołubowskij, Kiełbasa, Fierlej 3:3 (45:42)

Sędzia: Piotr Nowak
NCD: w 6. biegu uzyskał Eric Andersson - 67,5 sek.
Widzów: ok. 2000
Startowano wg 1. zestawu

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×