Marek Cieślak o tłumikach: są tacy, którzy oceniają, że jest lepiej, bo motocykle są łagodniejsze, nie wyrywają się

Marek Cieślak może być niezwykle zadowolony z tegorocznego sezonu. Razem z reprezentacją Polski wywalczył złoty medal Drużynowego Pucharu Świata, a z zespołem Stelmet Falubazu Zielona Góra sięgnął po mistrzostwo Polski.

Z kolei Indywidualnym Mistrzem Świata został zawodnik zielonogórskiego klubu - Greg Hancock. W wywiadzie dla Gazety Lubuskiej Cieślak został poproszony o wypowiedź na temat wprowadzenia nowych tłumików. - Na pewno, niektórym nie przeszkodziły, a innym zaszkodziły. Mnie ciężko ocenić, bo wielu mówi, że im się jeździ dobrze i oni nie widzą różnicy. Mało tego, są tacy, którzy oceniają, że jest lepiej, bo motocykle są łagodniejsze, nie wyrywają się. Z innej strony słyszę o zawodnikach, którzy pogubili się przy nowych tłumikach. To - jak mówi powiedzenie - rzecz gustu. Jednemu pasuje, a innemu nie - powiedział szkoleniowiec Stelmet Falubazu.

Dziennikarz Gazety Lubuskiej zapytał trenera kadry również na temat kurczącej się światowej czołówki. - Ja tak tego nie oceniam. Jeśli ktoś nie wygrywa to jest jego problem. Jak nie zwyciężaliśmy nikt się nami nie przejmował. Teraz triumfujemy, więc niech inni do nas równają. A czy żużel się rozwija, czy się kurczy? To zupełnie odrębny temat. Zawsze jest pełna stawka zawodników, która się ściga. My mamy po prostu robić swoje i jechać na możliwie najwyższym poziomie. Problemy organizacyjne to sprawa poszczególnych federacji. Myślę, że przede wszystkim skończyły się czasy, kiedy Polacy walczyli w światowych finałach bez wsparcia sponsorów i na gorszym sprzęcie. Dziś nie ustępujemy zawodnikom zagranicznym - stwierdził Cieślak.

Źródło: Gazeta Lubuska

Komentarze (0)