O odejściu Cieślaka spekulowano w mediach już od jakiegoś czasu. Sam zainteresowany tego jednak nie potwierdzał. Dziś jest już jasne, że trener Drużynowych Mistrzostw Polski opuszcza zespół. O zmianie pracodawcy zadecydowały względy rodzinne - Cieślak z Częstochowy będzie miał bliżej do Tarnowa. Jego miejsce w Falubazie zajmie prawdopodobnie Rafał Dobrucki.
- Warunki rodzinne zmuszają mnie do tego, żebym znalazł sobie pracę gdzieś bliżej - powiedział Cieślak na antenie Radia Zachód. - Ten rok będę wspominał bardzo mile. Bardzo mi się podobało w Zielonej Górze - stadion, miasto. Wszystko jest super. Chciałbym, żeby ten koniec mojej pracy był zrozumiały i żebyśmy się rozeszli jako przyjaciele, bo przecież będę dalej pracował w żużlu. Będę tutaj z zawodnikami się spotykał, czy jako trener kadry powoływał ich na jakieś zawody. Chciałbym z zarządem i prezesem mieć takie stosunki, jak miałem zanim tutaj przyszedłem. Zadanie zostało wykonane - dodał trener reprezentacji Polski.
Jedną z przyczyn opuszczenia klubu było także to, że Cieślak musiałby pożegnać aż dwóch zawodników Stelmetu Falubazu z powodu regulaminu. Były już szkoleniowiec zielonogórskiej drużyny nie ukrywa, że prowadzi rozmowy z innym klubem. Nie podpisał on jednak jeszcze żadnej umowy.
Marek Cieślak jeszcze kilka tygodni temu świętował z Falubazem złoty medal DMP