W środę do drużyny dołączył Norbert Kościuch, który kontrakt podpisze 5 grudnia. Wychowanek leszczyńskiej Unii ma być w założeniu jednym z liderów GTŻ-u. Wcześniej z Poznania do Grudziądza przeniósł się Peter Ljung, a swoją umowę przedłużył Davey Watt. - Co do Petera Ljunga to uważam, że stać go na zdobycze punktowe w okolicach 10 punktów. Już podczas zawodów o Puchar Prezydenta zaprezentował się dobrze i postanowiliśmy usiąść do rozmów, które zostały sfinalizowane 22 października. Trzeci sezon z rzędu w naszych barwach spędzi też Davey Watt. To solidny zawodnik, który z roku na rok prezentuje się coraz lepiej. Jego średnia biegowa pozwala realnie myśleć, iż jego zdobycze będą oscylować w granicach "dwucyfrówki" i właśnie tego od niego będziemy oczekiwać - mówi prezes grudziądzkiego klubu, Zbigniew Fiałkowski.
Na ostatnim spotkaniu przedstawicieli pierwszoligowych klubów ustalono, że od sezonu 2012 obowiązywać będzie przepis o dwóch krajowych juniorach w składzie meczowym. W kadrze GTŻ-u znajdują się dwaj wychowankowie: Mateusz Rujner i Karol Szychowski, a list intencyjny podpisał też zawodnik Orła Łódź - Adrian Osmólski. Jak się jednak okazuje, kibice mogą się spodziewać kolejnych wzmocnień na tej pozycji. - Jeśli jeszcze chodzi o kwestię juniorów, to mogę tylko zdradzić, że Adrian Osmólski nie jest naszym ostatnim wzmocnieniem - informuje Fiałkowski.
Kiedy kibice poznają nazwiska kolejnych żużlowców, którzy reprezentować będą GTŻ w sezonie 2012? - Oczywiście prowadzimy rozmowy z wieloma zawodnikami, ale na dzień dzisiejszy nie mogę zdradzić nazwisk, bo inne kluby nie próżnują i trzeba być w tych kwestiach ostrożnym. Myślę, że do 5 grudnia drużyna powinna być skompletowana. Być może już na Balu Żużlowca, który odbędzie się 19 listopada będziemy mogli przekazać wszystkim zgromadzonym gościom miłą niespodziankę - stwierdził szef GTŻ-u.
Co będzie celem drużyny z Grudziądza w kolejnych rozgrywkach? - Na głębsze plany i cele musimy jeszcze poczekać, ale jedno jest pewne: ta drużyna, tak jak w tym zakończonym już sezonie, będzie walczyć o najwyższe cele w lidze - zapowiada Zbigniew Fiałkowski.