Krzysztof Cegielski: Mimo zmian regulaminu możemy obronić DPŚ

Od przyszłego roku będą obowiązywały nowe zasady rozgrywania Drużynowego Pucharu Świata. Istotną nowością jest ograniczenie składów drużyn do czterech zawodników. Zdaniem Krzysztofa Cegielskiego ten zapis nie jest korzystny dla naszej reprezentacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Przyszłoroczny finał Drużynowego Pucharu Świata odbędzie się w Malilli. Zgodnie z nowymi przepisami gospodarze turnieju - Szwedzi mają pewne miejsce w tym zawodach. - To jest chyba dość naturalne, że wprowadzono taką zasadę. Trudno wyobrazić sobie finałowy turniej bez zespołu gospodarzy. Podobnie funkcjonuje to też w innych dyscyplinach. W przypadku Szwecji trzeba powiedzieć, że ta reprezentacja pewnie tak czy inaczej zapewniłaby sobie udział w finale. To może być dla innych drużyn okoliczność ułatwiająca awans do decydującej odsłony DPŚ. W półfinałach i barażu nie wystąpi bowiem bardzo mocny zespół - powiedział Krzysztof Cegielski.

Siłą reprezentacji naszego kraju w rozgrywkach o Drużynowy Puchar Świata była zwykle wyrównana kadra. Drużyny z innych państw miały trudności ze zbudowaniem pięcioosobowego zespołu w którym wszyscy zawodnicy prezentowaliby wysoki i zbliżony do siebie poziom. W przyszłym roku drużyny walczące o trofeum Ove Fundina będą liczyły czterech żużlowców. - Na pierwszy rzut oka wydaje się, że pomysłodawcy tej zmiany robią wszystko, żeby w końcu przeszkodzić Polakom w wygraniu tej imprezy. Tylko w naszym kraju możliwym jest zmontowanie zespołu składającego się wyłącznie z zawodników gwarantujących przyzwoite zdobycze punktowe. Inne reprezentacje narodowe miały zwykle problem z obsadzeniem piątego żużlowca w drużynie. Brakowało po prostu kogoś kto mógłby skutecznie walczyć ze światową czołówką. Nie określiłbym tej zmiany regulaminowej jako wymierzoną przeciwko nam. Na pewno jednak można stwierdzić, że ten przepis będzie pomocny dla reprezentacji innych państw. Myślę jednak, że nawet w takiej konfiguracji możemy obronić tytuł najlepszej drużyny świata - powiedział Krzysztof Cegielski.

Komentarze (0)