Magnus Zetterstroem: Zależało mi na umowie z najsilniejszym klubem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po pięciu sezonach przerwy Magnus Zetterstroem znów przywdzieje plastron gnieźnieńskiego Startu. Szwed nie ukrywa, że jego celem na kolejne rozgrywki jest pomoc w wywalczeniu przez czerwono-czarnych awansu do ekstraligi.

"Zorro" przyznał, że przy wyborze klubu na kolejne rozgrywki kierował się m.in. jego ambicjami i potencjalnym składem. - Zależało mi na parafowaniu umowy z możliwie najsilniejszym klubem, a nie jakimś średniakiem. Mam nadzieję, że będziemy naprawdę silni - tłumaczył. - Działacze tutejszego klubu zadzwonili do mnie i wyjaśnili sytuację: ich celem jest awans do ekstraligi. Miałem już z tym do czynienia w przypadku Gorzowa i dwa razy Gdańska. Gniezno złożyło dobrą ofertę, dlatego ucieszyłem się, że mogę tu wrócić i pomóc zrealizować przedsezonowe założenie - dodał.

Zettrerstroem to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w żużlowym światku. Choć Szwed 9 grudnia świętować będzie swoje czterdzieste urodziny, wciąż utrzymuje wysoką formę. - Jestem jak stare wino i z roku na rok staję się lepszym zawodnikiem (śmiech). Oczywiście, nie da się ukryć, ile mam lat, ale patrząc na moje wyniki, widać, że wciąż jestem dobry w tym, co robię. Nie mam zatem powodów, by martwić się o swój wiek - ocenił żużlowiec.

W sezonie 2012 trenerem Startu będzie Lech Kędziora. "Zorro" doskonale zna tego szkoleniowca, bowiem miał już okazję współpracować z nim m.in. w sezonie 2006. - To osoba związana z żużlem już od wielu, wielu lat. Zna pewne sztuczki i wie, jak wyciągnąć z każdego zawodnika to, co ma on najlepszego. To bardzo ważne, dlatego fajnie, że znów jest w zespole. Nie tylko od jeźdźców zależy, czy drużyna jest dobra, czy nie. Musi bowiem posiadać również dobrego szkoleniowca. Myślę, że Lech Kędziora przyczyni się do awansu do ekstraligi - stwierdził Zetterstroem.

Czy w sezonie 2012 Zetterstroem po raz kolejny świętować będzie awans?

Źródło artykułu: