David Ruud: Moim motocyklom brakowało szybkości

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

David Ruud był jedną z wyróżniających się postaci w zespole Jana Grabowskiego podczas niedzielnych derbów Wielkopolski, w których Intar Lazur Ostrów pokonał PSŻ Milion Team Poznań 54:39. Szwed zdobył 9 punktów głównie dzięki dobrym wyjściom spod taśmy. Ruud radził sobie znacznie gorzej, kiedy musiał przebijać się z dalszych pozycji.

- Te zawody były dla nas wszystkich bardzo trudne. Należy pamiętać, że jest bardzo gorąco. Przez cały czas miałem wrażenie, że moim motocyklom brakuje szybkości. Cieszę się jednak, że udało mi się zdobyć kilka punktów. Jestem zadowolony z tego pojedynku - powiedział po zawodach David Ruud.

W niedzielne popołudnie Szwed jechał bardzo pewnie, kiedy wychodził dobrze spod taśmy. Jego jazda była znacznie gorsza, gdy Ruud musiał gonić swoich rywali. - Rzeczywiście, miałem z tym trochę problemów. Są one szczególnie widoczne na ostrowskim torze. Kiedy jadę z tyłu, mam kłopoty ze znalezieniem odpowiedniej szybkości i minięciem swoich rywali. Na pewno muszę nad tym pracować. Myślę, że potrenuję trochę na ostrowskim torze i wtedy będzie znacznie lepiej - tłumaczy obcokrajowiec Intaru Lazur.

Wielkimi krokami zbliża się runda playoff, w której Intar Lazur będzie rywalizował z najlepszymi zespołami w pierwszej lidze. Szwed podkreśla, że każdy z ostrowskich zawodników musi być bardzo dobrze przygotowany do tej fazy rozgrywek. - Każdy z zawodników naszego zespołu musi być dobrze spasowany. Powiem szczerze, że najlepiej jest wyjechać pierwszym spod taśmy i pędzić do przodu. To najłatwiejsza droga do odnoszenia zwycięstw i ja wyznaję właśnie taką zasadę. Niestety, czasami trzeba gonić swoich rywali. Jak już powiedziałem, na tutejszym torze nie jest to łatwym zadaniem - wyjaśnił Ruud.

Źródło artykułu: