Treść listu:
Zielona Góra, 16 lutego 2012
Prokurator Rejonowy
Ewa Grześkowik
Prokurator Prokuratury Rejonowej
ul. Poznańska 10
66-100 Świebodzin
Szanowna Pani Prokurator,
Zwracam się z prośbą o umożliwienie nam przeprowadzenia licytacji szalika w barwach klubowych Falubazu Zielona Góra, który jest dowodem w sprawie o włamanie się do wnętrza figury Chrystusa Króla Wszechświata w Świebodzinie.
Przepadek dowodu na rzecz Skarbu Państwa poprzez spalenie go może wywołać niepotrzebne emocje, bowiem kibice sportowi ze szczególną estymą traktują szaliki w barwach klubowych. Odebraliśmy w klubie wiele telefonów z prośbą o interwencję. Wydaje nam się, że przekazanie szalika na licytację jest dobrym pomysłem, a pieniądze chcielibyśmy przeznaczyć na leczenie chorego na nowotwór Artura Wielgoszyńskiego, wieloletniego kibica naszej drużyny oraz byłego piłkarza KSF Zielona Góra. W załączeniu przesyłam list od żony Artura Wielgoszyńskiego.
Bardzo proszę o poważne potraktowanie mojej prośby i podjęcie próby formalnego rozwiązania tej sprawy.
Łączę wyrazy szacunku
Robert Dowhan
Prezes Zarządu ZKŻ SSA
---
Zielona Góra, 13 lutego 2012 r.
Szanowni Państwo,
jestem żoną Artura Wielgoszyńskiego, wieloletniego kibica KS Falubaz Zielona Góra oraz byłego piłkarza KSF Zielona Góra. Niestety, na początku stycznia bieżącego roku mój mąż stracił władzę w nogach, a kilka dni później lekarze zdiagnozowali u niego nowotwór w górnej części kręgosłupa. Obecnie mój mąż przebywa w jednym z wrocławskich szpitali, a później czeka go długa i przede wszystkim kosztowna rehabilitacja.
Zupełnie bezinteresownie w pomoc przy zbieraniu pieniędzy na rehabilitację zaangażowali się kibice KS Falubaz Zielona Góra. Oddają na licytacje swoje żużlowe pamiątki, organizują sprzedaż limitowanej edycji szalików dla kibiców oraz prowadzą zbiórki pieniędzy podczas imprez sportowych. Wszystkie zebrane pieniądze przekazują na leczenie oraz rehabilitację mojego męża.
Kibicie KS Falubaz Zielona Góra chcą przeprowadzić jeszcze jedną bardzo dużą akcję charytatywną. Mianowicie, chcieliby uchronić przed zniszczeniem czterdziestometrowy szalik w barwach KS Falubaz i przeznaczyć go na licytację, z której cały dochód zostanie przekazany na leczenie i rehabilitację mojego męża.
Mam świadomość tego, że wspominany szalik jest dowodem rzeczowym w prowadzonym przez Państwa postępowaniu, jednak chciałabym prosić o wydanie szalika kibicom KS Falubaz, co uchroni go przed planowanym zniszczeniem. Skoro ma on zostać zniszczony, to domniemam, że nie jest już potrzebny jako dowód w prowadzonym postępowaniu, natomiast pieniądze z jego licytacji znacząco przyczynią się do leczenia i rehabilitacji mojego męża.
Rozumiem, że poprzednie użycie szalika można oceniać dwuznacznie, jednak teraz kibice KS Falubaz mają jak najlepsze intencje i chcą użyć szalika w szlachetnym celu. Po prostu chcą pomóc mojemu mężowi w jak najszybszym powrocie do aktywnego życia rodzinnego i zawodowego.
Proszę Państwa, abyście urzędniczą decyzją nie ograniczali możliwości zbiórki pieniędzy na leczenie mojego męża, a tym samym nie podcinali skrzydeł tak dużej grupie wspaniałych ludzi, którzy robią to wszystko zupełnie bezinteresownie i z dobroci serca.
Ponadto chciałabym zaznaczyć, że mój mąż jest jedynym żywicielem rodziny, więc pomoc zorganizowana przez kibiców pozwala mi i naszej malutkiej córeczce spokojniej myśleć o przyszłości.
Z góry dziękuję za pozytywne rozpatrzenie mojej prośby.
Z poważaniem,
Joanna Wielgoszyńska
Zobacz też:
Chrystus Król razem z Falubazem! (foto)
Wielki szal ze Świebodzina zostanie zniszczony?
Sprawa szalika Falubazu zostanie ponownie zbadana