Zenon Plech dla SportoweFakty.pl: Mieliśmy już wielu papierowych mistrzów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jest już marzec, więc niedługo żużlowcy rozpoczną treningi i odjadą pierwsze sparingi, a następnie rozpoczną rozgrywki ligowe. Według Zenona Plecha sezon będzie ciekawszy niż ubiegły.

Zenon Plech zauważył, że dzięki zmianom regulaminowym w ENEA Ekstralidze będzie więcej ciekawych spotkań. - Według mnie na pewno będzie to ciekawszy sezon. Wiele klubów musiało dać wolną rękę kluczowym zawodnikom, jak choćby Stal Gorzów, z której odszedł Nicki Pedersen, bo jest uczestnikiem cyklu Grand Prix. Niektórzy musieli też zrezygnować z budowania składów na miarę robienia wyników w Ekstralidze - powiedział znakomity przed laty żużlowiec, który utożsamia się z drużyną Lotosu Wybrzeża. - Na pewno Gdańsk zrobił dobre ruchy kontraktując Nickiego Pedersena, Maksima Bogdanowa i Piotra Świderskiego. Stać ten zespół na pierwszą czwórkę. Jak będzie? Czas pokaże - stwierdził odważnie Plech. Faworytem Plecha do zdobycia Drużynowego Mistrzostwa Polski jest Unia Leszno. - Mistrz Polski, wicemistrz Polski, młodzieżowy mistrz Polski - może to świadczyć o sile tego zespołu. Są oni wsparci Batchelorem, czy Balińskim. Było ciężko o miejsce w składzie dla Kołodzieja, który wrócił do Tarnowa i tam wiążą z nim nadzieje - ocenił. - Ciekawy zespół ma Betard Sparta, silne będą Polonia Bydgoszcz, Unibax Toruń. Wiele obiecujemy sobie po Stelmet Falubazie, Stali Gorzów i Tauronie Azotach Tarnów. Vaculik, Hancock, trener Cieślak chcieliby zagwarantować dobre wyniki, ale to jest tylko sport - zaczekajmy do pierwszych jazd, aby się dowiedzieć jak niektórzy zawodnicy przepracowali zimę i co ich prezesi dali im na przygotowanie, a wreszcie jak sami żużlowcy podeszli do zimy - dodał Plech w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl. Patrząc na składy poszczególnych drużyn i potencjały danych miast, mimo powiększenia ENEA Ekstraligi do dziesięciu drużyn, ciężko jest wytypować kandydata do spadku z ligi. - Coś takiego jak powiększenie ligi już przerabialiśmy parę razy w historii. Jest to dobra gratka dla kibiców i uważam, że będzie się działo coś na torach żużlowych. Oby były one przygotowane dobrze i nie było preparowania, co zaobserwowaliśmy na niektórych meczach zeszłego sezonu - wyraził nadzieję Zenon Plech. W I lidze głównym faworytem do awansu jest Lechma Start Gniezno, której po piętach deptać może GTŻ Grudziądz. Czy są to też faworyci Plecha? - Czas pokaże. Na pewno roszady są. Ja czekam do pierwszych sparingów, aby to porównać. Mieliśmy już wielu papierowych mistrzów, ale czas i wyniki często to weryfikują - stwierdził były zawodnik i trener, który nie jest zadowolony z tego, że w II lidze jeździ tylko pięć zespołów. - Spójrzmy na frekwencję, czy stać te kluby na utrzymanie? Powinno się coś robić, aby pomóc tym klubom. Zawodnicy muszą mieć pieniądze i na remonty i na przeżycie. To ich zawód, chleb - zauważył.

Źródło artykułu: