Z pięknej pogody i dobrych warunków na stadionie im. Matije Gubca korzystali: Janusz Kołodziej, Martin Vaculik, Dawid Lampart, Kacper Gomólski, Jakub Jamróg, Łukasz Lesiak oraz Arkadiusz Madej. Zabrakło tylko tercetu: Greg Hancock, Maciej Janowski i Leon Madsen. "Herbie" i "Magic" przebywają już od kilku dni na Wyspach Brytyjskich, a w piątkowy wieczór, biorąc udział w silnie obsadzonym turnieju Brandonapolis na torze w Coventry, odjadą swoje pierwsze oficjalne zawody w sezonie 2012. Duńczyk z kolei był w Anglii na zgrupowaniu swojej reprezentacji narodowej.
Zawodnicy "Jaskółek" wrócili ze Słowenii bardzo zadowoleni, mimo że kilku z nich zdążyło się już zapoznać z torem oraz bandą owalu, na którym jeszcze w 2009 rozgrywano zawody Grand Prix. Oprócz siniaków tarnowianie zanotowali również sporo mniej bądź bardziej groźnych defektów. Plaga awarii sprzętowych w czasie pierwszych jazd jest jednak przeważnie olbrzymia, dlatego wszyscy zapowiadają, że do kolejnych praktyk będą przygotowani w stu procentach.
Prosto z Krsko do Tarnowa przyjechał Marek Cieślak, który spotkał się z toromistrzami i nakreślił im plan przygotowywania nawierzchni, tak aby była ona gotowa do jazdy możliwie najszybciej. Wedle optymistycznych informacji motocykle "zagrają" po raz pierwszy w "Jaskółczym Gnieździe" w najbliższą środę. Kolejną wizytę przy Zbylitowskiej szkoleniowiec tarnowskiej ekipy zaplanował natomiast na wtorek, czyli w dzień poprzedzający pierwszy trening.
Jaskółki wróciły z Krsko. W środę pierwszy trening na własnym obiekcie?
Od niedzieli do środy w słoweńskim Krsko przebywała większość ekipy Azotów Tauron Tarnów. Dla niemal wszystkich był to w tym roku dopiero pierwszy kontakt z torem i motocyklem żużlowym, dlatego obserwujący swoich podopiecznych trener Marek Cieślak wolał dmuchać na zimne i nie aplikował jeszcze zawodnikom rywalizacji spod taśmy, a tylko indywidualne jazdy.
Źródło artykułu: