Tomasz Suskiewicz zdaje sobie sprawę z negatywnych skutków zmiany strefy czasowej, dlatego Emil Sajfutdinow przyleci do Nowej Zelandii kilka dni przed rozpoczęciem zawodów w Auckland. - Wiem jak loty do Władywostoku wpływają na Emila. Wiem, że nie jest to dobre dla niego. Długi lot nie jest problemem. Spory kłopot może sprawić zmiana czasu. Myślę, że będzie mieć z tym problem wielu zawodników. Musimy być przygotowani na dwanaście godzin różnicy w porównaniu z polskim czasem. W związku z tym przylecimy do Nowej Zelandii już we wtorek, aby dostosować się do nowych warunków. Przez niecałe cztery dni Emil będzie trenować na torze i w związku z tym nie zostanie mu dużo czasu na odpoczynek - powiedział menedżer Rosjanina.
Źródło: speedwaygp.com
Jest jeszcze opcja żebym sobie nagrał, ale to z kolei nie to samo jak na żywo. S Czytaj całość