Maciej Janowski dla SportoweFakty.pl: Wyniki będą zupełnie inne

Drużyna Azotów Tauronu Tarnów w trzeciej kolejce ENEA Ekstraligi pokonała zespół Dospel CKM Włókniarz Częstochowa 50:40. Maciej Janowski przyczynił się do tego zwycięstwa zdobywając sześć punktów z dwoma bonusami.

Drużyna Jaskółek nie miała łatwego zadania w meczu z częstochowskimi Lwami. Gospodarze wygrali różnicą dziesięciu punktów. Jak przyznaje Maciej Janowski, zespół Azotów Tauronu spodziewał się ciężkiej przeprawy. - Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu i taki właśnie był. W tym roku nie ma słabych drużyn i to widać. Każdy chce już na początku sezonu zdobywać duże punkty i załapać się do play-off. Dużo mówiło się, że liga będzie wyrównana i tak faktycznie jest - powiedział podopieczny Marka Cieślaka.

"Magic" pokazał się z lepszej strony niż w meczu z Falubazem w Zielonej Górze. Nie jest jednak w pełni usatysfakcjonowany swoim występem. - Mój problem polega na słabych startach. Ewidentnie jest coś nie tak. Od dłuższego czasu nie mogę się z tym uporać. Muszę coś z tym jak najszybciej zrobić, bo tak być nie może. Ścigając się w Ekstralidze ciężko jest dogonić rywala na dystansie. Do tego dochodzi sprawa sprzętu. W najbliższym czasie, kiedy będę w Szwecji mam zamiar odwiedzić tunera i może uda się coś poprawić. Kiedy wszystko dogramy tak jak trzeba, wyniki będą zupełnie inne. Bardzo na to liczę, bo każdy z nas musi jechać na wysokim poziomie. Tego oczekują od nas kibice. W spotkaniu z Włókniarzem znowu trybuny się zapełniły, za co dziękujemy. Teraz musimy tym fanom podziękować naszą skuteczną jazdą - dodał.

Kolejne ligowe starcie czeka Jaskółki w Bydgoszczy. Ciężko jest oceniać na tym etapie rozgrywek, która z drużyn może zdobyć dwa duże punkty w tym meczu. - Kolejne spotkanie w Bydgoszczy wydaje się być następną ciężką przeprawą. W meczach wyjazdowych o wiele trudniej jest zdobyć duże punkty. Ostatnio dowiedziałem się, że Jaskółki nie wygrały w Ekstralidze od sześciu lat. Zrobimy wszystko, żeby to się zmieniło - zakomunikował na koniec.

"Magic" podczas meczu z częstochowskimi Lwami
"Magic" podczas meczu z częstochowskimi Lwami
Źródło artykułu: