W turnieju par w Ostrowie Krzysztof Pecyna w czterech wyścigach zdobył 7 punktów, prezentując się całkiem nieźle na tle rywali z Enei Ekstraligi i pierwszej ligi. - Ciągle szukam klubu. Chciałbym wreszcie znaleźć się w jakiejś drużynie i pokazać, że mogę wciąż walczyć o ambitne cele. Coraz lepiej prezentuję się na torze. Wygląda to całkiem fajnie. Wygrywam biegi i czuję się na motocyklu coraz pewniej - powiedział niespełna 34-letni żużlowiec.
Na razie jednak nie wiadomo, gdzie w sezonie 2012 wyląduje Krzysztof Pecyna. Podobnie jednak jak przed rokiem nie startuje w lidze od początku rozgrywek. W 2011 roku także trafił do Ostrovii w połowie sezonu. - Dzwonię do trenerów poszczególnych klubów. Bardzo mi zależy, żeby jak najszybciej znaleźć sobie klub. Cały czas jestem na łączach z trenerami. Jak patrzę na składy niektórych zespołów, pojawiają się tam "dziury". Myślę, że gdybym regularnie startował, mógłbym zasilić skutecznie nie jeden klub i pokazać, że potrafię walczyć - uważa nasz rozmówca.
Krzysztof Pecyna pierwszy raz w tym sezonie zaprezentował się w turnieju Opole Open. - Pojechałem tam nieźle. Poza jednym wyścigiem, którego bardzo mi szkoda. Czy ciężko znaleźć klub? Trudno powiedzieć. Ciągle szukam i mam nadzieję, że wkrótce będę miał gdzie jeździć. Czuję się na siłach startować zarówno w pierwszej jak i drugiej lidze. Potrzeba mi tylko jazdy, jazdy i jeszcze raz jazdy - kończy.