18-letni żużlowiec rzeszowską rundę Ligi Juniorów zakończył z dorobkiem kompletu 12 punktów. Młody zawodnik był bardzo szybki na trasie i jeśli nie najlepiej wychodził spod taśmy, nadrabiał to na dystansie. - Mój występ był bardzo dobry, bez zarzutów. Byłem szybki i dobrze spasowany. Jechało mi się dobrze i to optymistyczny prognostyk na mecz ligowy. Tor troszeczkę dziurawy i nieco sprawiał problemy, ale nie było to w takim stopniu, że nie dało się na nim jechać - powiedział na gorąco najlepszy zawodnik turnieju.
- Tego typu zawody rozwijają nas wszystkich. Mamy okazje pościgać się z chłopakami z innych drużyn ekstraligowych i to na pewno daje dużo doświadczenia, szczególnie tym młodszym - ocenił rozgrywki Ligi Juniorów Adam Strzelec.
Mimo wyśmienitej postawy juniora spod znaku Myszki Miki, jego drużyna nie zdołała awansować do finałowej rundy Ligi Juniorów. - Ja się starałem, zrobiłem wszystko co w mojej mocy. Chłopaki jechali tutaj pierwszy raz, dlatego też nie można mieć do nich jakichś większych pretensji. Do tego trochę stresu i tak to wyszło - mówi.
W najbliższą niedzielę ekipa Drużynowych Mistrzów Polski podejmie Lotos Wybrzeże Gdańsk, drużynę, która w tegorocznych rozgrywkach spisuje się słabo. W spotkaniu zabraknie młodzieżowca numer 1. zielonogórzan, Patryka Dudka. Czy w związku z tym, że kibice będą oczekiwali od Adama Strzelca sporego dorobku punktowego, odczuwa on dodatkową presję? - Nie wiem czy to będzie jakaś większa presja. Czy jadę jako pierwszy, czy jako drugi junior w drużynie, to zawsze staram się jechać jak najlepiej. Wydaję mi się, że nic się nie zmieni w moim podejściu czy odczuwaniu presji - tłumaczy i dodaje: - Nikogo nie wolno lekceważyć. Na pewno w niedzielę gdańszczanie będą chcieli się dobrze pokazać i powalczyć o dobry wynik.
Adam Strzelec może być w pełni zadowolony z rozwoju swojej kariery. W rozgrywkach ekstraligowych występuje regularnie i stopniowo notuje progres. - Rozwijam się z roku na rok. Jest poprawa. Nie jest to diametralna różnica, ale pomalutku pracujemy z trenerami. Przydałaby się tylko większa pomoc ze strony sponsorów - mówi wychowanek klubu z Zielonej Góry.
Jak ocenia współprace z trenerem Rafałem Dobruckim? - Z trenerem Dobruckim, odkąd pełni on tą rolę, pracuje mi się bardzo dobrze. Na pewno dzięki niemu zrobiłem krok do przodu. Mogę liczyć na jego pomoc i bardzo dużo mi podpowiada. Jestem zadowolony z tej współpracy - powiedział na koniec Adam Strzelec.