Andreas Jonsson dla SportoweFakty.pl: Mój występ był jak rollercoaster

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W niedzielnym meczu ENEA Ekstraligi pomiędzy ekipami Stelmet Falubazu i Lotosu Wybrzeże, górą zielonogórzanie, którzy wygrali 54:36. Andreas Jonsson zdobył w tym spotkaniu dziewięć punktów.

- Uważam, że wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Wygraliśmy bez Patryka Dudka w składzie. Przed meczem byłem trochę zdenerwowany, bo mimo że zespół z Gdańska nie jest najmocniejszy w lidze, a poza tym wygraliśmy u nich, wiedziałem, że czeka nas ciężkie spotkanie. Już po zakończeniu tego pojedynku jestem naprawdę szczęśliwy, że udało nam się wygrać. Kiedy po dziewiątym biegu wyszliśmy na dwunastopunktowe prowadzenie, poczułem się już pewniej. Myślę, że to był dobry występ naszej drużyny. Każdy zdobył sporo punktów i uważam, że Falubaz spisał się świetnie - powiedział specjalnie dla SportoweFakty.pl Andreas Jonsson. Tor przy Wrocławskiej był w niedzielę bardzo dobrze przygotowany i pozwalał na świetne ściganie. - Nawierzchnia była nieco bardziej śliska niż zazwyczaj, ale tor był świetnie zrobiony. Można było jeździć różnymi ścieżkami. To świetny tor do ścigania - podkreślił Szwed. Aktualny Indywidualny Wicemistrz Świata w meczu z Lotosem Wybrzeże Gdańsk  zdobył dziewięć punktów. - Mój występ miał wzloty i upadki, jak rollercoaster. Z czego to wynikało? Miałem problem ze sprzęgłem i przez to nie mogłem poznać mojego motocykla. Był szybki na trasie, ale miałem kłopoty na starcie. Przegrywałem je i w tym elemencie nie czułem się komfortowo. To był mój największy problem. Myślę jednak, że każdy, kto jeździł w tym meczu miał z czymś mniejsze lub większe trudności. Osobiście jestem bardzo zadowolony, bo miałem dość poważny kłopot, a zdobyłem dziewięć punktów. Nie jest to chyba taki zły wynik? Trzeba teraz popracować nad sprzętem, by takich sytuacji nie było w przyszłości, co pozwoli mi osiągać lepsze rezultaty - stwierdził. Jonsson pojechał w niedzielę w parze z Rune Holtą. - Dobrze mi się z nim jeździło, rozumieliśmy się na torze. Rune w swoim pierwszym biegu był niezwykle szybki i myślę, że nie miałbym szans go dogonić nawet gdybym lepiej wyszedł ze startu. Później już nie jeździł aż tak szybko, ale i tak spisał się dobrze - zakończył "AJ". Lider Stelmet Falubazu Zielona Góra znajduje się w tym sezonie w bardzo dobrej dyspozycji. Po dwunastu kolejkach ENEA Ekstraligi Andreas Jonsson legitymuje się średnią biegową na poziomie 2,417. Daje mu to trzecie miejsce w zestawieniu najskuteczniejszych zawodników najwyższej klasy rozgrywkowej.

Źródło artykułu: