Darcy Ward: Moja ręka odegrała niewielką rolę

Dla Darcy Warda finał DPŚ był pierwszym turniejem, w którym wziął udział po kontuzji ręki. Młody Australijczyk nie krył radości z tego, że mógł wystartować w tych zawodach.

W tym artykule dowiesz się o:

"Darky" finał DPŚ w Malilli zakończył z dorobkiem 7 "oczek" w czterech startach i jak przyznał, kontuzjowana ręka nie przeszkadzała mu podczas jazdy. - Nie mogę mówić, że moja ręka jest wymówką. W zawodach zabolała mnie tylko w momencie kiedy wjechałem w koleinę, bo podniosło mi motocykl. Poza tym, było z nią w porządku. Jedyne na co mogę narzekać, to wyjścia spod taśmy, ale podczas zawodów moja ręka ogólnie odgrywała niewielką rolę - powiedział w rozmowie z speedwaygp.com Darcy Ward.

Żużlowiec z Antypodów był zawiedziony, że nie wygrał ani jednej gonitwy. Trzykrotnie na mecie był drugi, a raz trzeci. - Nie byłem w stanie wygrać biegu, co było dla mnie dużym rozczarowaniem, ale z drugiej strony były to dla mnie pierwsze zawody po kontuzji. Powróciłem od razu na finał Drużynowego Pucharu Świata. Było ciężko, ale jestem zadowolony, że mogłem wziąć udział w tym turnieju - mówi Ward i dodaje: - Myślałem na torze i udanie rozgrywałem pierwszy łuk. Mimo to, niestety nie udało mi się wygrać pojedynczego biegu.

Australijczyk został zastąpiony w swoim ostatnim wyścigu przez Chrisa Holdera. Starszy kolega z reprezentacji wywalczył wówczas jako joker 6 punktów. - Nie jestem rozczarowany tym, że nie pojechałem w swoim ostatnim biegu. Chris to bardzo dobry zawodnik, a ja powróciłem przecież po kontuzji, więc nie mogłem być w pełni dyspozycji. Myślę, że to był najlepszy ruch na jaki mogliśmy sobie pozwolić i to zadziałało w 100 proc. - dodaje zawodnik Unibaksu Toruń.

Ostatecznie to reprezentacja Danii sięgnęła po złoto DPŚ. - Walczyliśmy przez całe zawody. Co mogę powiedzieć więcej? Duńczycy odjechali naprawdę świetny turniej. Nam pozostaje nic innego, jak cieszyć się z kolejnego srebra. Myśleliśmy jednak, że to będzie nasz rok - zakończył 20-latek.

Australijczykom po raz kolejny przychodzi cieszyć się ze srebra DPŚ
Australijczykom po raz kolejny przychodzi cieszyć się ze srebra DPŚ
Komentarze (9)
avatar
Unistka
18.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie było źle. Wypowiedz faktycznie mistrzowska. Duńczycy byli lepsi, chociaż do końca myślałam, że Kangury wygrają. Ale srebro też przecież nie jest porażką. 
avatar
Darky
17.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
najwiekszy talent w historii tego sportu wspomnicie moje słowa 
avatar
idek1702
17.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ich problem to Watt,wystarczyło za niego wstawić Sullivana i problemu by nie było.Nie pasuje twarz Sullivana do drużyny: wypowiedź pięknisia Crumpa,koń by się uśmiał. 
avatar
jack z Torunia
17.07.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wiadomo, że wypadł z rytmu jazdy i to co się odruchowo na torze wykonuje, poszczególne manewry nie wychodziły tak sprawnie. No i starty rzeczywiście miał gorsze. Ale bez przesady źle nie pojech Czytaj całość
avatar
KssG
17.07.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wiadome. Powrócił po kontuzji i od razu na takie trudne zawody . Po prostu Duńczycy byli lepsi . Zapewne nikt , poza kompletnymi kretynami , nie ma do niego pretensji . Już niedługo wróci do pe Czytaj całość