Dawid Lampart dla SportoweFakty.pl: Fajnie byłoby wrócić do Rzeszowa

W niedzielę żużlowcy Azotów Taurona Tarnów rozpoczną decydujące mecze o podziale medali w Enea Ekstralidze. W półfinale rywalem Jaskółek będzie toruński Unibax.

Zespół Azotów Taurona Tarnów pewnie wygrał rozgrywki rundy zasadniczej Enea Ekstraligi. W niedzielę podopieczni Marka Cieślaka rozpoczną decydujące boje w czołowej czwórce. Półfinałowym rywalem drużyny z Małopolski będzie Unibax Toruń, który po 18. kolejkach był czwarty w tabeli. Czy w ekipie "Jaskółek" wystąpi w niedzielę Dawid Lampart?

- Trudno mi powiedzieć, czy pojadę w spotkaniu z Unibaksem. To wie tylko trener Marek Cieślak. To szkoleniowiec ustala skład drużyny na mecze. Może wystąpię ja, może Kacper Gomólski, albo Jakub Jamróg - mówi żużlowiec Azotów Taurona.

Przed sezonem 2012 Dawid Lampart odszedł z PGE Marmy Rzeszów i zasilił szeregi odwiecznego rywala z Tarnowa. W nowym klubie wystąpił jednak tylko w 23 wyścigach. Już po drugim ligowym meczu zawodnik stracił miejsce w drużynie "Jaskółek". Czy dziś nie żałuje więc decyzji o zmianie zespołu. - Trzeba było spróbować czegoś innego. Niestety, sezon jest dla mnie kiepski. I trudno się dziwić trenerowi, że tak rzadko wstawia mnie do składu. Nie mam żadnych pretensji do szkoleniowca. Mam kłopoty w dopasowaniu sprzętu do naszych torów, choć to mnie do końca nie usprawiedliwia. Wiem bowiem, że też zawodzę - ocenia swoją postawę zawodnik.

Co ciekawe, Dawid Lampart dobrze spisuje się w lidze angielskiej, gdzie w barwach Swindon Robins gromadzi sporo punktów. - W lidze angielskiej zdobywam z bonusami około 10 punktów w spotkaniu. Dorobek byłby jeszcze lepszy, gdyby nie popełniane błędy, wynikające z braku obycia na tamtejszych torach. Na Wyspach startuję na silnikach przeznaczonych na ligę polską. I tam sprzęt spisuje się znacznie lepiej niż u nas. Nie wiem, z czego to wynika. Na pewno więc na słabe wyniki w Polsce nie ma wpływu psychika - mówi żużlowiec Azotów Taurona.

W Anglii Dawid Lampart nie powinien więc mieć problemów ze znalezieniem klubu w sezonie 2013. A gdzie w przyszłym roku będzie startować w Polsce? - Na pewno wiem, co chcę robić w przyszłym sezonie. Na Wyspach chciałbym jeździć od marca, a nie jak teraz od lipca. Chcę poszukać również klubu w Szwecji i niekoniecznie w Elitserien. A w Polsce? Fajnie byłoby wrócić do Rzeszowa, ale to zależy tylko od pani Marty Półtorak. Może zostanę w Tarnowie, jeśli trener będzie widział mnie w zespole. Jazda na własnych śmieciach to spory atut, więc te dwa zespoły są dla mnie najważniejsze. Jeśli nie będzie miejsca dla mnie w tych ekipach, to będę musiał poszukać innego pracodawcy - najpierw w ekstralidze, a potem w I lidze. Przy okazji dziękuję za wsparcie moim sponsorom, a szczególnie Hubertowi Bańborowi, prezesowi firmy Betad Leasing - zakończył Dawid Lampart.

Źródło artykułu: