Jason Crump odwróci sytuację w czołówce po Grand Prix Skandynawii?

Maciej Kmiecik 07 Września 2012, 17:40

W tym sezonie już nie raz czołówka klasyfikacji była wywracana do góry nogami. Wystarczył jeden dobry występ i zdobycz w okolicach 20 punktów, jak na przykład start Chrisa Holdera w Cardiff, by diametralnie odmienić klasyfikację przejściową.

Przed Grand Prix Skandynawii sytuacja jest nadal ciekawa. Na trzy turnieje przed końcem sezonu na czele jest Greg Hancock  z przewagą jednego punktu nad Chrisem Holderem i sześciu nad Nicki Pedersenem. Za plecami tej trójki czai się Jason Crump. Australijczyk od początku sezonu deklarował, że interesuje go tylko złoto. Medali z mniej cennych kruszców w kolekcji już ma sporo, wszak - nie licząc poprzedniego sezonu - seryjnie stawał na podium GP. Crump ma co prawda 15 punktów straty do Hancocka, ale właśnie w Malilli jest w stanie odrobić sporo z tego dystansu.

Tor G&B Arena to bez wątpienia jeden z najbardziej lubianych torów przez rudowłosego żużlowca. Wygrał tam inauguracyjną rundę GP w 2005 roku, a później w pięciu kolejnych turniejach meldował się w finale. Nie znalazł się tam tylko rok temu, choć rewelacyjnie pojechał w rundzie zasadniczej. Nie awansował co prawda do decydującego wyścigu, ale ukończył turniej z dorobkiem 16 "oczek". Jeśli Jason Crump potwierdzi w sobotę, że jest królem tego obiektu, może dogonić rywali z czołówki, a może nawet namieszać na tyle, że tytuł mistrzowski będzie nadal w jego zasięgu.

Interesujący jest fakt, że  żaden z żużlowców, którzy obecnie liderują klasyfikacji przejściowej cyklu Grand Prix w Malilli nie notował dobrych występów. Greg Hancock nigdy nie jechał tam w finale, a najlepszy wynik Amerykanina w siedmioletniej historii turniejów na G&B Arena to trzykrotnie zdobycz 12 punktów. Chris Holder ścigał się tam dwukrotnie i nie wszedł nawet do półfinału. Z kolei Nicki Pedersen także nie błyszczał w Malilli, stając zaledwie raz na najniższym stopniu podium w 2008 roku. Kto wie, być może w Malilli właśnie Jason Crump "przetasuje" czub klasyfikacji przejściowej cyklu, sprawiając, że rywalizacja o tytuł mistrzowski w 2012 roku będzie jeszcze ciekawsza?

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>