Aleks Jovičić - Bez kasku: Coś się kończy, Falubaz Zielona Góra opuszcza podium

No i stało się. Falubaz spadł z podium ligowego czempionatu po czterech latach. Wszystko kiedyś się kończy. Ze strony fanów czuć tęsknotę za Dudkiem, z którym to "Stelmety" podobno dałyby radę.

Wśród kibiców z innych ośrodków panuje opinia, że najlepszymi zawodnikami Stelmetu Falubazu Zielona Góra są ZZ oraz "Gdyby". Podobnie zresztą mówi się o Stali Gorzów, gdzie również "gdyby Zmarzlik jechał...". Nie da się jednak zaprzeczyć, iż obie lubuskie drużyny miałyby większe szanse na sukces ze swoimi młodzieżowymi liderami. Co nie oznacza, że Stal zostałaby mistrzem, a zielonogórzanie sięgnęliby po brąz. Warto pamiętać, iż Unibax Toruń również był osłabiony brakiem Darcy Warda. Zastosowane w jego miejsce zastępstwo zawodnika raczej nie dało tylu punktów, ile przywiózłby Australijczyk. Jadący za niego koledzy łącznie zdobyli 7 "oczek". Przypuszczać można, iż były Indywidualny Mistrz Świata Juniorów nie poprzestałby na tak małej liczbie. Taki sam efekt ze swojej "zet-zetki" osiągnęli gospodarze, gdyż jadący za Jonasa Davidssona również ustrzelili "siódemkę". Akurat ta zdobycz jest adekwatna do poziomu nieobecnego. Oczywiście nie należy zapominać o innym osłabieniu gospodarzy, gdyż w ich szeregach zabrakło Rune Holty. Norweg z polskim paszportem wciąż odczuwa ból nadgarstków, co znacznie ogranicza jego możliwości na torze. Tym samym zastąpił go Krzysztof Jabłoński. Czy to posunięcie dało jakiś skutek? Zdecydowanie nie, gdyż pięć punktów jak najbardziej jest poniżej, nawet kontuzjowanego, Holty.

W ogóle, gdy przeglądałem komentarze czytelników po zakończonym spotkaniu, to coś mnie pozytywnie zaskoczyło. Pewna fanka Stali Gorzów stwierdziła, iż w derbach jest wrogo nastawiona do rywali zza miedzy, lecz teraz chciała, aby ci zdobyli brąz. Jak widać, są jeszcze kibice, którzy zachowują zdrowy rozsądek. Po tym jak Falubaz zdobył brąz w roku 2008, a więc pierwszy z medali ostatnich lat, klub zaczął się intensywnie promować. Dobry marketing zaowocował tym, że stał się modny. Cool było iść na żużel czy mieć awatar na forum, odnoszący się do drużyny spod znaku myszy. Sukces sprzed czterech lat był wręcz spektakularny, bo zielonogórzanie nie uchodzili za faworyta do medalu. Play-off był dla nich nad wyraz udany. W walce o brąz rozgromili triumfatora rundy zasadniczej - Włókniarza Częstochowa. To właśnie wtedy zaczął się urodzaj w "Winnym Grodzie". Czy i teraz Falubaz będzie traki trendi, taki fajny? W takiej Częstochowie również było kilka lat medalowych, lecz w chudszych latach nie było już takiej mody na Włókniarza. Dopiero wraz z pozyskaniem Grigorija Łaguty trybuny Areny Częstochowa zaczęły się liczniej zapełniać. Często bywa tak, że sukcesy się nudzą, czego dowodem jest malejąca frekwencja na meczach Unii Leszno. Być może rok "spokoju" był Zielonej Górze potrzebny.

W ostatnich latach Unibax i Falubaz to etatowi medaliści Drużynowych Mistrzostw Polski. W walce o podium robi się jednak ciasno, gdyż możliwości medalowe zyskały drużyny z Tarnowa i Gorzowa, a więc dwójka najlepszych z tego roku. Jak zawsze mocne jest Leszno, a ptaszki ćwierkają, że również w Częstochowie mają zuchwały plan na zdobycie złota w przyszłym roku. Nie zapominajmy też o pani Półtorak, która co roku zaskakuje nas jakimś zakupem, a teraz znów rusza na łowy, by upolować Tomasza Golloba. Tegoroczny okres transferowy będzie jeszcze ciekawszy, gdyż jedynie KSM może ograniczyć fantazję prezesów. Dlatego też może zdarzyć się tak wiele, iż podział krążków będzie niezgodny z obecną tradycją. Czy opuszczenie czołowej trójki przez Falubaz jest zapowiedzią takich zmian?

Źródło artykułu: