Coraz częściej media informują o kłopotach finansowych polskich klubów żużlowych. Z zadłużeniem zmagają się tarnowskie Jaskółki, jednak jest szansa na poprawę sytuacji aktualnego Drużynowego Mistrza Polski. Problemy miały również bydgoskie Gryfy, jednak we wtorek Polonia spłaciła wszystkie zaległości względem swoich zawodników. W nie najlepszej kondycji finansowo-organizacyjnej są również zespoły z niższych lig. - To bolączka nie tylko klubów z zaplecza ekstraligi. Działacze w Polsce często działają po omacku płacąc wygórowane kwoty, a zawodnicy z roku na rok podpisują ugody przy czym w pierwszej kolejności spłaca się żużlowców zagranicznych. To błędne koło - powiedział Zenon Plech na łamach trojmiasto.pl.
Były utytułowany polski zawodnik twierdzi, że kluby borykają się z problemami nie tylko ze względu na kryzys finansowy, ale również z uwagi na złe zarządzanie. - Prezesi najpierw kontraktują, a potem liczą głównie na spółki skarbu państwa albo władze miasta i myślą, że jakoś to będzie. Tymczasem klubami powinni zarządzać ludzie, którzy są pozytywnie zakręceni na punkcie sportu, a przy tym mają pieniądze lub przynajmniej wiedzą jak je zarobić. Niestety, takich ludzi w polskim żużlu po prostu brakuje - zaznaczył Zenon Plech.
Źródło: trojmiasto.pl
Plech dobrze mówi zawodnicy są przepłacani i idą za kasą tam gdzie więcej dostają. Nie od dziś się mówi, że w Polsce żużlowcy zarabiają prawdziwe pieniądze, nie rozumiem c Czytaj całość