W czwartek kolejny zawodnik w Falubazie Zielona Góra?

będzie wyglądac,chyba że to tylko podgrzewanie atmosfery.Nie wiem . DZIWNY JEST TEN ŚWIAT a matka tylko jedna.

Hampel, żużlowiec Falubazu Zielona Góra: - Falubaz chce jak najszybciej wrócić na mistrzowski tron, a ja zamierzam mu w tym pomóc. Lubi pan bajki Disneya? Jarosław Hampel: Tak, to najlepsze filmy animowane. A Myszka Miki w złotej oprawie, która widnieje na plastronie Falubazu, szczególnie mi się podoba. W czwartek oficjalnie podpisuje pan kontrakt z zielonogórskim klubem. Jarosław Hampel: Ale wciąż nie wiem jak długi. To zostanie wyjaśnione w trakcie konferencji, która odbędzie się w Warszawie. Umowa będzie co najmniej dwuletnia. Zamiast ciągłych zmian wolę stabilizację. Od momentu zakończenia negocjacji minęło trochę czasu. Wciąż jest pan zadowolony z wyboru klubu? Jarosław Hampel: Jestem pewien, że zdecydowałem się na właściwą ofertę. Mam szansę jazdy w markowym klubie. Oczekiwania są takie, że będę jednym z liderów. Ambicja nie pozwalałaby mi się zadowolić rolą tego drugiego. Liczę na dobrą jazdę i na to, że w stu procentach spełnię oczekiwania. Wybierał pan między klubami z Zielonej Góry i Rzeszowa. Zdecydowała odległość od domu? Jarosław Hampel: Nie, mogłem przecież latać z Poznania do Rzeszowa. Mam dobrze zorganizowany team, dalibyśmy radę. Czułem jednak, że Falubazowi bardzo na mnie zależy. Ta drużyna jest zdeterminowana, by wrócić na mistrzowski tron, a ja lubię, kiedy ktoś stawia wysokie cele. Będziemy walczyć o mistrzostwo, a ja dzięki temu pozostanę w stanie podwyższonej gotowości. To powinno zaprocentować także podczas turniejów GP. (...) Nie boi się pan urazu psychicznego po kontuzji? Jarosław Hampel: Nie. Na obecnym etapie przygotowań spoglądam z optymizmem w przyszłość. Wiem, że w końcówce sezonu w mojej jeździe pojawiły się złe symptomy, ale były one efektem przyspieszonego powrotu. To już jednak tylko przeszłość.[/quote]