- Cele na sezon 2013 są ambitne i jest ich dużo - mówi w rozmowie ze SportoweFakty.pl Przemysław Pawlicki, zapytany o plany na przyszły rok. - Najważniejsze to jednak odjechanie sezonu bez kontuzji. Chciałbym awansować do Grand Prix Challenge. Z racji zajętego miejsca w Złotym Kasku, pojadę w eliminacjach do Grand Prix 2014 i mam nadzieję, że przejdę przez poszczególne szczeble i dostanę się do Challengu. Tam jest już loteria, ale wierzę, że powalczę o jedno z premiowanych awansem miejsc. Moim celem jest jak najszybsze znalezienie się w gronie uczestników cyklu Grand Prix. Chciałbym już tam jeździć w 2014 roku - przyznaje Przemysław Pawlicki.
21-latek podkreśla, że trzeba sobie stawiać ambitne cele i plany, bo tak naprawdę we współczesnym żużlu każdy - bez względu na wiek - może zostać mistrzem świata. - Wszystko się może zdarzyć. Wydarzenia chociażby z tego sezonu pokazują, że każdy może wygrać z każdym. Grand Prix wygrywali zawodnicy rezerwowi czy z dziką kartą. Ja też mierzę wysoko i chcę ścigać się z najlepszymi. Planem na wszystkie ligi jest równa, stabilna jazda. Chciałbym, aby sezon 2013 był dla mnie dobry, a przede wszystkim równy, bez wahań formy - dodaje nasz rozmówca.
Przemysław Pawlicki pozostaje w Unii Leszno na sezon 2013. Byki zmontowały ciekawą, młodą i perspektywiczną drużynę, która może pomieszać szyki faworytom w Enea Ekstralidze. - Składy poszczególnych drużyn pokazują, że praktycznie każdy chce mierzyć w medale. Nikt nie chce spaść z ligi. Kluby zbudowały naprawdę silne ekipy. My też mamy ciekawy zespół. Oby tylko omijały nas kontuzje, które były zmorą Unii Leszno w ostatnim czasie. Jak zdrowie dopisze, powinno być dobrze. Będziemy ze wszystkich sił walczyć najpierw o awans do play-off, a jak już się tam znajdziemy, to o jeden z medali - zapewnia nowy kapitan leszczyńskiej Unii.
Przemysław Pawlicki dla całego środowiska żużlowego przesyła najserdeczniejsze życzenia na Nowy 2013 Rok. - Korzystając z okazji kibicom życzę wielu emocji w kolejnym roku, tak by mogli cieszyć się z jeszcze większych sukcesów polskiego żużla. Całemu naszemu światkowi żużlowemu - kolegom z toru, mechanikom, wszystkim członkom ekip życzę Szczęśliwego Nowego Roku - kończy nasz rozmówca.