Czas na to, aby zmienić kolor medalu - rozmowa z Emilem Sajfutdinowem, zawodnikiem Włókniarza Częstochowa

Emil Sajfutdinow przed sezonem przeszedł do Włókniarza Częstochowa. Rosjanin w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl opowiedział o przygotowaniach do sezonu, a także celach na nadchodzące rozgrywki.

Łukasz Witczyk: Po raz pierwszy w lidze polskiej zdecydowałeś się na zmianę klubu. Po siedmiu latach opuszczasz Polonię Bydgoszcz. Jaki był powód twojego odejścia z tej drużyny?
Emil Sajfutdinow: Zdecydowałem się zmienić coś w swojej karierze i po siedmiu latach pobytu w Bydgoszczy postanowiłem zmienić klub . Ciężko powiedzieć czy będzie to dobra decyzja, czy zła. Chciałbym pojeździć w klubie z inną atmosferą i spróbować się rozwijać. Myślę, że pomoże mi to w dalszym rozwoju.

Nie ma co ukrywać, że byłeś jednym z głównych celów transferowych włodarzy Włókniarza. Miałeś również oferty z innych klubów. Dlaczego twój wybór padł właśnie na częstochowski klub?
- Działaczom Włókniarza od początku zależało na mnie, a mi się tutaj spodobało. Dogadaliśmy się i tak zostało. Nie miało z tym nic wspólnego to, że w Częstochowie odbędzie się półfinał Drużynowego Pucharu Świata, gdzie jest dość ciężka obsada. Wiele zależało od tego, jaka atmosfera panuje w klubie. Są tutaj bardzo fajni ludzie, a atmosfera jest jeszcze lepsza.

Często słychać głosy, że między tobą, a Grigorijem Łagutą nie ma najlepszych kontaktów. To chyba jednak tylko wymysł mediów i kibiców?
- Tak, z Griszą dogadujemy się bez żadnych problemów.

Na torze w Częstochowie w przeszłości radziłeś sobie średnio. Dopiero podczas Turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Częstochowy pokazałeś, że wiesz jak się na nim ścigać. Znalazłeś receptę na częstochowski tor?
- Zawsze lubiłem ten tor, nawet jak mi nie wychodziły mecze. To jest specyficzny tor i trzeba na nim często jeździć i mieć dobrze dopasowane motocykle. Myślę, że będzie dobrze.

Grigorij Łaguta i Emil Sajfutdinow będą liderami częstochowskiego Włókniarza
Grigorij Łaguta i Emil Sajfutdinow będą liderami częstochowskiego Włókniarza

W zeszłym sezonie w cyklu Grand Prix spisywałeś się bardzo dobrze. W końcowej klasyfikacji zająłeś piąte miejsce. Pewnie celem w nadchodzącym sezonie jest walka o medale Indywidualnych Mistrzostw Świata?
- Oczywiście, to jest dla mnie ważny cel. Mam już jeden medal na swoim koncie, ale teraz czas na to, aby zmienić kolor medalu. Teraz nadeszła zmiana pokolenia w Grand Prix, zwyciężył Chris Holder. Cały czas celuję w złoto i robię wszystko, aby zrealizować ten cel, a jak wyjdzie, to wyjdzie.

Jak przebiegają twoje przygotowania do sezonu?
- Moje przygotowania do sezonu są intensywne. Trenuje dużo na crossie, chodzę z chłopakami grać w piłkę nożną. Zajmuje się też szkołą i dziećmi. Wszystko idzie pozytywnie. Zostało kilka tygodni do rozpoczęcia sezonu i myślę, że jestem gotowy do startów.

Włókniarz przed sezonem zbudował silny skład. Jak myślisz, na co stać ekipę Lwów?
- Naszym celem jest walka o medale i myślę, że stać nas na złoto. Mamy dobry, wyrównany i waleczny skład i myślę, że mamy szanse zrealizować ten cel.

Przed sezonem działacze światowej federacji zdecydowali o możliwości korzystania z tytanowych części w silniku. Z kolei działacze Ekstraligi podjęli decyzję o obowiązkowych ubezpieczeniach. Jak skomentujesz te nowinki regulaminowe?
- Zarówno na temat tytanu, jak i ubezpieczeń wszystko zostało już powiedziane. Jest regulamin, to trzeba go przestrzegać.

Źródło artykułu: