Kłopoty z przeprowadzeniem treningów na własnym torze mogą mieć między innymi zawodnicy Lubelskiego Węgla KMŻ. - Zima trzyma mocno i wygląda na to, że nie zamierza odpuścić. Przeglądałem ostatnio długoterminowe prognozy pogody i do połowy marca wiosny ma nie być - powiedział Jacek Ziółkowski, kierownik Koziołków na łamach Gazety Wyborczej Lublin.
W poprzednim roku lubelski tor w marcu nie nadawał się do jazdy. Z tego powodu przełożono między innymi turniej eliminacyjny Złotego Kasku. Teraz takie zawody zostaną rozegrane 24 marca w Krośnie, Rawiczu i Opolu. - Trochę nie rozumiem, po co to wszystko rozgrywać tak wcześnie. Jest tyle wolnych terminów choćby w lipcu, że można ligę i inne zawody zaczynać później niż pod koniec marca czy na początku kwietnia. Pogodę mamy, jaką mamy, tego się nie da zmienić - stwierdził Ziółkowski.
Lublinianie pierwszy sparing przed tegorocznym sezonem zaplanowali na 16 marca. Ich rywalem mają być jeźdźcy PGE Marmy Rzeszów. Być może jeżeli nie uda się przeprowadzić treningów na własnym torze, to zawodnicy Lubelskiego Węgla KMŻ wyjadą na południe Europy.
Źródło: Gazeta Wyborcza Lublin
A podpisaliście z nią choćby warszawski kontrakt, że miałaby być?
Może Caritas przysp Czytaj całość