Jeszcze kilka dni temu na nawierzchni częstochowskiego toru zalegała cienka warstwa śniegu. Biały puch wraz ze wzrostem temperatury szybko stopniał, lecz zanim tor będzie nadawał się do jazdy minie jeszcze kilka dni. - Tor wiadomo, jest mokry, ponieważ zima swoje zrobiła, aczkolwiek nie jest w stanie tragicznym, gdyż cały czas czuwał nad nim Andrzej Puczyński. Gdy tylko spadło dużo śniegu to był on usuwany. Czego trzeba w tej chwili? Słońca i dodatniej temperatury oraz troszkę wiatru. Myślę, że to by bardzo pomogło przy wyjeździe na tor - powiedział w niedawnej rozmowie z portalem SportoweFakty.pl menedżer Lwów, Jarosław Dymek.
W sobotę po raz pierwszy od dłuższego czasu nad Częstochową zaświeciło słońce, a zgodnie z zapowiedziami synoptyków taka aura ma utrzymać się przez kilka najbliższych dni. To z pewnością pomoże w odpowiednim przygotowaniu nawierzchni na Arenie Częstochowa do pierwszych treningów, na co z niecierpliwością czekają nie tylko kibice, ale również i sami żużlowcy. Obecnie tor jest grząski i mocno nasiąknięty wodą. Poniżej prezentujemy kilka zdjęć stanu nawierzchni częstochowskiego toru z sobotniego popołudnia.[i]
[/i]
na Instagramie 
na Facebooku 
trochę paliwa i ogniaaaaa!!
starsi kibice mówili ,że tak kiedyś osuszano tor