Renat Gafurow dla SportoweFakty.pl: Powinno się być sercem razem ze swoim klubem

Renat Gafurow w meczu z Orłem Łódź zdobył dziesięć punktów i bonus, jednak miał też dużego pecha, gdyż w siódmym wyścigu podczas jazdy na prowadzeniu zdefektował mu jego najlepszy motor.

Po spotkaniu z Orłem, Renat Gafurow miał mieszane uczucia. - Źle nie było, ale nastawiałem się na to, że pojadę jeszcze lepiej. Szkoda tego trzeciego biegu, w którym prowadziłem i rozleciał mi się silnik. Miałem pecha i drugi motor był dużo słabszy. W trakcie zawodów próbowałem go dopasować i udało się tylko to, co się udało - powiedział zawodnik Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk.

Gafurow startuje w barwach gdańskiego klubu najdłużej ze wszystkich zawodników. Dlaczego przeze te wszystkie lata nie zdecydował się na zmianę barw klubowych? - Mamy fajną drużynę. Ja nie lubię zmieniać otoczenia. Dla mnie powinno się jeździć w jednym klubie i być sercem razem z nim i z miastem. Z tego właśnie się cieszę i uważam, że jest dobrze - przyznał Rosjanin, który liczy na to, że trybuny gdańskiego owalu w kolejnych meczach będą bardziej zapełnione. - Fajnie by było, gdyby jeszcze więcej kibiców przychodziło podtrzymać nas na duchu. Zapraszamy wszystkich na kolejne nasze mecze - dodał w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Żużlowcy znad morza w niedzielę pojadą na wyjeździe z Lokomotivem Daugavpils. - Będzie to trudne spotkanie. Na tę chwilę nie wiem na jakim będę jeździł motocyklu. Jak już mówiłem padł mi silnik i jak będą finanse, to go wyremontuję, a jak nie, to pojadę na tym co jest - przyznał szczerze Gafurow, który już niejednokrotnie startował na torze na Łotwie. - Z tego co wspominam, źle nie było. Tam praktycznie zawsze była walka do samego końca i nikt nie wiedział kto wygra. Będziemy się nastawiać na ciężką walkę - zapowiada.

Gafurow będzie mocnym punktem gdańskiej drużyny?
Gafurow będzie mocnym punktem gdańskiej drużyny?
Źródło artykułu: