Nicki Pedersen: Czasem tak się zdarza

Nicki Pedersen start w Grand Prix Szwecji w Goeteborgu okupił kontuzją ręki. Duńczyk nie ma jednak pretensji do Taia Woffindena.

Dawid Cysarz
Dawid Cysarz
To właśnie Brytyjczyk sprokurował całą sytuację. Obaj zawodnicy upadli na pierwszym łuku wyścigu półfinałowego. - Czasem tak się zdarza w pierwszym łuku. Woffindena podniosło i pojechaliśmy razem w bandę. Na nieszczęście wyskoczyłem z motocykla i spadłem na nadgarstki. Odczuwam duży ból - mówił wicemistrz świata na konferencji prasowej po zawodach w Goeteborgu. - Awansowałem do finału i powinienem być szczęśliwy - stwierdził Pedersen.

Po zawodach żużlowiec PGE Marmy Rzeszów udał się do szpitala, gdzie przeszedł badania. Okazało się, że Duńczyk doznał złamania ręki i jego przerwa w startach może potrwać około czterech tygodni.

Pedersena zabraknie w niedzielnym pojedynku rzeszowskiego klubu przeciwko Unii Tarnów.

Upadek Nickiego Pedersena i Taia Woffindena w półfinale GP Szwecji (wideo)

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×