Po tym jak Dospel Włókniarz Częstochowa przegrał 32:58 we Wrocławiu z miejscową Betardem Spartą, kibice Lwów wpadli w szał. Widać było to głównie po komentarzach w serwisach społecznościowych. Mimo wszystko zarząd klubu wierzy w to, że fani nie zostawią swojej drużyny, gdy ta przechodzi lekki kryzys. - Jest to koniec miesiąca, długi weekend, a do tego taki natłok spotkań. Mimo to liczę, że najlepsi kibice w Polsce, a tacy są nasi fani, zostawią gdzieś swoje żale i przyjdą na Olsztyńską, wspierając drużynę w tym trudnym dla niej momencie - powiedział Łukasz Kowalski w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Niezadowoleni kompromitującym wynikiem są nie tylko fani, ale przede wszystkim żużlowcy, którzy chcieliby zmazać plamę. - [i]Widzę sportową złość w tym teamie. Zostaliśmy mocno zranieni, ale chcemy się szybko otrząsnąć i wygrać z Gorzowem. Teraz potrzebujemy po prostu jednego dobrego meczu. Co prawda, straciliśmy szanse na bonus w pojedynku z Wrocławiem, ale dwa najbliższe mecze chcielibyśmy wygrać.
[/i]Na ten moment podstawowym celem Lwów jest jak najlepsze przygotowanie do czwartkowego starcia ze Stal Gorzów. Jednak chęć zwycięstwa idzie w parze z respektem do rywala. - [i]Trzeba przygotować się do czwartkowego meczu z ekipą z Gorzowa. W ENEA Ekstralidze nie ma słabych zespołów, więc czeka nas kolejne
trudne zadanie. Każdy może wygrać z każdym, ponieważ wszystkie zespoły są wyrównane. Świadkami tego byli kibice w Gnieźnie, gdzie okupujący dół tabeli Start wygrał z liderującym Unibaksem Toruń - [/i]dodaje wiceprezes Włókniarza.
Mimo wrocławskiego blamażu cele drużyny wciąż pozostają bez zmian. Dospel Włókniarz Częstochowa w opinii zarządu wciąż pozostaje drużyną z najwyższymi ambicjami. - Nie ukrywajmy, sytuacja w tabeli jest teraz mocno skomplikowana. Chcieliśmy, i dalej chcemy, jechać o play-offy. Po meczu we Wrocławiu nasze cele w ogóle się nie zmieniły. Sprawa oczywiście nie jest beznadziejna. Jesteśmy na półmetku sezonu zasadniczego, mamy do tego jeszcze zaległe spotkania. Trzeba zebrać wszystkie ręce na pokład i walczyć. Mimo, że w ostatnim meczu nie zostało to pokazane, to wiemy jaka jest siła tej drużyny. Liczę na to, że chłopaki się pozbierają - zakończył nasz rozmówca.
Pomyślcie co było w Lesznie po przegranej na Smoku :D :D ... kwiaty na tor bynajmniej nie leciały :D... a i Jozin do kibiców wy Czytaj całość