Ostatnie dni selekcji przed turniejem Eurosport Speedway Best Pairs

Dziesięć dni zostało do wielkiego święta speedway'a. 8 czerwca na toruńskiej Motoarenie odbędzie się turniej Eurosport Speedway Best Pairs, w którym zmierzą się najlepsze na świecie żużlowe duety.

W tym artykule dowiesz się o:

23 emocjonujące wyścigi, a w każdym z nich pod taśmą startową staną medaliści mistrzostw świata. W żadnym biegu nie będzie remisów. Do walki szykują się – Amerykanie, Australijczycy, Czesi, Duńczycy, Polacy, Rosjanie i Szwedzi. Menedżerowie wszystkich ekip wnikliwie analizują rozgrywki ligowe w Polsce, Szwecji i innych krajach by na Eurosport Speedway Best Pairs wybrać najlepszych aktualnie reprezentantów. Z kolei ci szkoleniowcy, którzy podali już pełne składy - dwóch zawodników i rezerwowego - zastanawiają się czy dobrze zrobili czy też nie dokonać jeszcze jakiejś zmiany.

Spokój ma trener reprezentacji Polski Marek Cieślak. W wybornej formie są wszyscy jego zawodnicy: Tomasz Gollob, Jarosław Hampel i Adrian Miedziński. - W tym momencie na pewno mogę powiedzieć, że tercet, który został wybrany na turniej w Toruniu to optymalny skład naszej kadryWystarczy spojrzeć na to jak ci zawodnicy prezentują się w tym sezonie i ile punktów zdobywają w meczach swych drużyn - twierdzi szkoleniowiec biało-czerwonych.

Rosjanie też mają już wszystkie miejsca obsadzone. Lepszych żużlowców niż Emil Sajfutdinow oraz bracia Grigorij i Artiom Łagutowie ciężko byłoby w tej chwili znaleźć za naszą wschodnią granicą i pewnie niejeden trener chciałby któregoś z nich mieć w swojej ekipie. Nie wiadomo tylko kto poprowadzi ten bojowy tercet do walki w Toruniu. Australijczycy będą na pewno reprezentowani przez Chrisa Holdera. Partnerem mistrza świata z zeszłego roku miał być jego kolega z Unibaksu Toruń i Poole Pirates - Darcy Ward. - Rzeczywiście startujemy w jednym klubie w Polsce i Anglii, dlatego wiemy jak razem jeździć – mówi Holder. Jednakże jazda w tym turnieju będzie inna niż zwykle. Musimy współpracować na torze, a nie tylko wyjść i próbować wygrać.

Ward miał jednak pecha w Grand Prix Szwecji, podczas którego nabawił się kontuzji łopatki. Wydawało się, że diagnoza lekarzy o ośmiotygodniowej przerwie w startach wykluczy 21-latka z Eurosport Speedway Best Pairs, ale ostatnie wieści o szybkim powrocie do zdrowia pozwalają optymistycznie patrzeć na jego udział w turnieju na Motoarenie. Decyzja o tym czy Ward wystartuje czy też nie zostanie podjęta w ostatniej chwili.

Grand Prix Szwecji kosztowało bardzo dużo także Nickiego Pedersena. Duńczyk złamał w nim rękę w nadgarstku, ale mimo kontuzji dokończył zawody i zdążył już nawet wziąć udział w kolejnych, w Pradze. Trzykrotny mistrz świata w Toruniu na pewno wystąpi. Menedżer ekipy ze Skandynawii, Anders Secher zapowiedział, że partnerem "Powera" będzie mistrz kraju. Pierwszy turniej padł łupem Nielsa Kristiana Iversena i on też jest murowanym kandydatem do składu Duńczyków.

Menedżer Szwedów, Bo Wirebrand już dawno zadecydował, że w Eurosport Speedway Best Pairs w jego ekipie pojadą Andreas Jonsson i Antonio Lindbaeck. Być może jednak Szwedzi dokonają zmian w swym składzie, bowiem ostatnie występy "Toninha" pozostawiają wiele do życzenia. Może więc urodzonego w Rio de Janeiro reprezentanta Trzech Koron zastąpi w Toruniu Peter Ljung. Na pewno nie będzie mógł tego zrobić Fredrik Lindgren, który 8 czerwca ma zajęty termin.

Amerykanie polegać będą przede wszystkim na Gregu Hancocku. Dwukrotny mistrz świata nigdy nie schodzi poniżej pewnego poziomu i tak samo powinno być na Motoarenie. Na co stać będzie jego partnera Ryana Fishera? Hancock wierzy, że na sporo. - Zawsze daję z siebie sto procent i oczekuję tego od mojej drużyny i partnera - mówi Amerykanin. To będzie jeden z najtrudniejszych turniejów w tym roku, dlatego Ryan i ja mamy wielką szansę, by pokazać, że USA wraca do wielkiej formy! Chcemy zaistnieć w tych zawodach!

Najtrudniejsze zadanie czeka Czechów. Żaden z braci Drymlów - Ales i Lukas - nie zna tajników toruńskiego toru. A ponadto są oni najmniej utytułowanymi żużlowcami spośród wszystkich 21 uczestników – no, może poza Fisherem. Ale według starszego z braterskiego duetu już sam występ w Toruniu jest dla niego zaszczytem. - Jadę tam bez żadnych oczekiwań – mówi Aleš Dryml. Będę dawał z siebie wszystko, by mój kraj był dumny z mojej jazdy. Tak jak powiedziałem wcześniej, jestem zaszczycony, że mogę reprezentować mój kraj w każdym światowym wydarzeniu i pokazać młodym czeskim żużlowcom, że wszystko jest możliwe dzięki ciężkiej pracy.

Przypominamy, że bilety można zakupić poprzez stronę internetową www.speedwaypairs.com, poprzez system internetowy www.unibax.kupbilety.pl, w kasach klubu Unibax oraz w Galerii Copernicus w Toruniu. Najtańsze wejściówki od 35 złotych!

Źródło artykułu: