Piotr Protasiewicz chwali tor w Częstochowie: To najlepszy w Polsce obiekt do ścigania

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W niedzielę Dospel Włókniarz podejmie drużynę Stelmeut Falubazu. - Jeśli tor w Częstochowie jest dobrze przygotowany, jest to najlepszy obiekt w Polsce do ścigania - mówi Piotr Protasiewicz.

Zielonogórzanie intensywnie przygotowywali się do meczu w Częstochowie. W piątek podopieczni Rafała Dobruckiego wzięli udział w treningu punktowanym w Ostrowie. Zawody te miały na celu próby dopasowania sprzętu przed spotkaniem z Lwami. - Nie mogę robić sprzętowych rewolucji, z tego tytułu, że sprzęt nie dotarł jeszcze do mnie od mechanika i od dwóch tygodni jeżdżę na dwóch sprawdzonych silnikach. Nie bardzo mam pole manewru. Te sparingi pojechałem tylko po to, żeby pojeździć, przejechać się. Taka była wola trenera i trening był jak najbardziej pożyteczny, utwierdził mnie w tym, że nie ma czego za bardzo szukać, bo na to ani nie pora, ani nie miejsce. Myślę, że w przyszłym tygodniu będę mądrzejszy i bogatszy o nowe jednostki napędowe. Na razie nie ma paniki, bo zdobywam punkty. Forma też jest bardzo dobra, więc jeśli dopasuje się do tego sprzęt, to jestem spokojny o wynik - powiedział Piotr Protasiewicz na antenie Radia Zachód.

Zdaniem kapitana Stelmet Falubazu Tor przy ulicy Olsztyńskiej jest świetnym owalem do ścigania. W Częstochowie zielonogórzanie będą chcieli zmazać plamę z pojedynku z Unią Tarnów, w którym polegli 32:58. - Trudno przewidzieć, jak będzie przygotowany tor na niedzielny mecz. Jest to jeden z lepszych, jak nawet nie najlepszy obiekt w Polsce, jeśli jest dobrze przygotowany do ścigania. Z drugiej strony Włókniarz ma zawodników, którzy lubią się ścigać, jeździć po orbicie, powalczyć na trasie. W Tarnowie też jest tor, gdzie można powalczyć, tylko jest kwestia odpowiedniego dopasowania sprzętu. Oczywiście łatwiej się jedzie, jeśli wygrywa się starty. Cały czas szukamy. To nie jest tak, że śpimy, nic nie robimy i liczymy, że samo coś się wydarzy. Każdy z nas bardzo ciężko pracuje. Ja też każdy dzień poświęcam na to, aby było lepiej. W żużlu odpuszczanie nie wchodzi w grę. Skupiam się na niedzielnym meczu i mam nadzieję, że pojedziemy lepiej niż w Tarnowie i powalczymy o kolejne ligowe punkty - dodał Protasiewicz.

źródło: Radio Zachód

Źródło artykułu: