Po biegach nominowanych doszło do awantury z udziałem kibiców jednego z częstochowskich klubów piłkarskich. Nie niepokojeni przez ochronę weszli oni na SGP Arenę Częstochowa jeszcze w trakcie trzynastego biegu i zebrali się w okolicach sektora buforowego oddzielającego klatkę gości od miejscowych fanów. Po dłuższej chwili obraźliwych haseł skandowanych w stronę kibiców z Zielonej Góry spokojnie przeszli oni w stronę kibiców zgromadzonych w tzw. młynie.
Po chwili grupa około czterdziestu dobrze zbudowanych pseudokibiców przegoniła fanów biało-zielonych, którzy dopingowali Lwy z sektora dwudziestego. Pseudokibice chcieli zamanifestować swoją obecność na stadionie Włókniarza, lecz zostali przekrzyczani przez blisko 11-tysięczną publiczność. Dla niezorientowanych w częstochowskim środowisku sportowym wyjaśnimy, że kibice piłkarscy żyją, delikatnie mówiąc, w niezbyt dobrych stosunkach z osobami wspierającymi Dospel Włókniarz.
Zarówno służby ochrony, jak i policja przez kilka chwil przyglądały się tej rzadko spotykanej na żużlowych stadionach sytuacji. Czarny sport uznawany jest bowiem za dyscyplinę spokojną i przyciąga na trybuny całe rodziny. Priorytetem służb ochrony przez większość pojedynku było wypraszanie kibiców, którzy siedzieli na schodach, co jest niezgodne z Ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych.
Po chwili do akcji wkroczył specjalny oddział policji i sytuacja na trybunach uspokoiła się. W kuluarowych rozmowach w parku maszyn zachowanie kibiców wzbudziło zniesmaczenie m.in. prezydenta miasta Krzysztofa Matyjaszczyka, jak i miejskich radnych. Wydarzenia te wzbudziły też niezadowolenie kibiców obecnych na trybunach, a także działaczy. Uszkodzeniu uległo również ogrodzenie w sektorze zajmowanych przez kibiców Stelmet Falubazu Zielona Góra. O sprawie zajść, jakie miały miejsce na trybunach SGP Areny Częstochowa będziemy informować na bieżąco.
Skrót meczu, źródło: Enea Ekstraliga/x-news
{"id":"","title":""}