Lekarze oddziału neurologicznego wojskowego szpitala w Pradze zadecydowali, że żużlowiec do poniedziałku pozostanie na obserwacji. Stan Polaka poprawił się, jednak dla jego bezpieczeństwa lepiej będzie, jeżeli pozostanie jeszcze przez kilka dni pod opieką specjalistów. Ich zdaniem transport do Polski mógłby źle na niego wpłynąć.
Oznacza to, że zawodnika zabraknie w niedzielnym meczu jego Unibaksu Toruń. Anioły w Rzeszowie spotkają się z tamtejszą PGE Marmą.
Nie wiadomo na jaki wariant składu zdecyduje się w tej sytuacji kierownictwo lidera Enea Ekstraligi. Przypomnijmy, że kontuzjowany jest również Darcy Ward. Za jednego ze swoich liderów Sławomir Kryjom będzie mógł zastosować zastępstwo zawodnika. Jak powiedział w rozmowie z naszym portalem menedżer Unibaksu, rozważane są rożne opcje. - Analizujemy różne warianty, między innymi z Edwardem Kennettem lub braćmi Pulczyńskimi w składzie. Czekamy jednak na dalsze informacje z Czech - mówił Kryjom jeszcze w czwartek. - Mimo kłopotów kadrowych, pojedziemy powalczyć o jak najlepszy rezultat i każdy punkt. Po piętnastym biegu zobaczymy, co udało nam się zwojować - dodawał.