Dariusz Śledź: Trzech zawodników meczu nie wygra
Rzeszowianie w niedzielę wyjeżdżali z Wrocławia ze spuszczonymi głowami. Na Dolny Śląsk przyjechali po zwycięstwo, a jak się okazało, nie zdołali wywalczyć nawet punktu bonusowego.
Na całej linii zawiódł Rafał Okoniewski, który od spotkania ze Stelmetem Falubazem zmaga się z problemami sprzętowymi. - Trudno na gorąco znaleźć przyczynę porażki. Najprościej mówiąc zabrakło punktów Rafała (Okoniewskiego). On ma jakiś kłopot i od meczu wyjazdowego w Zielonej Górze zmaga się z problemami. Nie znamy szczegółów. Wiemy tylko, że coś jest nie tak i to wszystko. "Jura" też ma jakiś kłopot ze sprzętem. Też strasznie się mota i nie jest do końca zadowolony. Coś musimy zrobić, bo potrzebujemy punktów wszystkich zawodników - tłumaczy Śledź.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Przed rzeszowianami pojedynki na własnym torze. 4 lipca podejmą Fogo Unię Leszno, a 21 lipca Lechmę Start Gniezno. Przed tymi meczami zawodnicy Dariusza Śledzia będą intensywnie trenować na swojej domowej nawierzchni. - Musimy coś pojeździć. Planujemy coś potrenować jeszcze przed meczem z Unią Leszno. Sparing raczej nie wchodzi w grę. Chłopaki muszą pojeździć, poprzerzucać silniki i w końcu wybrać coś, z tego czym dysponują. Muszą znaleźć silniki, które sprawdzą się na naszym torze. Ogólnie nie jest fajnie - kontynuuje szkoleniowiec PGE Marmy.
Po bolesnej porażce we Wrocławiu sytuacja drużyny z Podkarpacia mocno się skomplikowała. Mimo straty trzech punktów cele rzeszowian się nie zmieniają. - Sytuacja się skomplikowała i będzie nam ciężko. Na pewno będziemy walczyć i właściwie tylko to nam pozostało. Musimy się spiąć do końca i zobaczymy co uda się nam wywalczyć - zakończył Śledź.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>