Marta Półtorak: Żarty się skończyły!
Po porażce we Wrocławiu w nieciekawej sytuacji znaleźli się zawodnicy PGE Marmy Rzeszów. Rzeszowianie plasują się w strefie spadkowej i by się z niej wydostać, muszą zacząć wygrywać.
Najbliższą okazję, by zapisać na swoim koncie dwa punkty, podopieczni Dariusza Śledzia będą mieli w czwartek w spotkaniu z Fogo Unią Leszno. Rzeszowianie nie mogą liczyć na bonusa, bowiem w Lesznie przegrali 0:75, jednak wygrana jest bardzo możliwa. - Nie wyobrażam sobie innego scenariusza niż nasze zwycięstwo. Musimy wreszcie pojechać jak prawdziwa drużyna. Po meczu we Wrocławiu nikt nie może spać spokojnie. Zarówno zawodnicy, jak i trener muszą uderzyć się w pierś, bowiem to oni są odpowiedzialni za wyniki. Niektórzy ostatnio mocno nas zawiedli. Każdy wiedział, o co walczymy, a skoro ktoś nie chciał, to szkoda, że nie powiedział tego przed sezonem. Mam nadzieję, że do najbliższych meczów wszyscy się porządnie przyłożą, bowiem porażka we Wrocławiu była bardzo przykra - powiedziała prezes PGE Marmy.
Po czwartkowym pojedynku z Bykami, w niedzielę rzeszowian czeka derbowe starcie z Unią Tarnów.
Źródło: Super Nowości
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>