Reprezentacja Australii rok temu na torze w Malilli wywalczyła srebrne medale Drużynowego Pucharu Świata. W tym roku jeźdźcy z Antypodów byli uznawani za jednego z głównych faworytów do mistrzowskiego tytułu, lecz na 8 dni przed półfinałem w Częstochowie groźnej kontuzji doznał ich lider, Chris Holder. - Gdyby w naszym składzie był Chris Holder to mielibyśmy duże szanse na złoty medal. Jednak bez niego już sam awans do finału będzie dużym sukcesem - ocenił Troy Batchelor.
To właśnie "Batch" został nowym kapitanem Kangurów. Zawodnik reprezentujący w polskiej lidze barwy Betard Sparty Wrocław przyznaje, że Australijczycy nie zamierzają się poddawać i mimo przeciwności losu chcą w Częstochowie powalczyć o zwycięstwo. - Jesteśmy Australijczykami i zaciśniemy zęby żeby wszystko zrobić jak najlepiej. Będziemy się starać do końca o najlepszy wynik. Nie ważne co się stanie, to my zawsze się łączymy i to może być naszą przewagą nad innymi drużynami. Półfinał będzie dla nas dobrą zabawą, ale nie zapominamy, że mamy robotę do wykonania. To będzie trudne, ale liczę, że będzie to ciekawy turniej - uważa kapitan reprezentacji Australii.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!