Linus Sundstroem czuje się już lepiej i będzie walczyć o miejsce w składzie

Linus Sundstroem na dobre powrócił do treningów. Po V rundzie Ligi Juniorów w Gorzowie Szwed zrobił kilka kółek, by sprawdzić stan swojej kontuzjowanej ręki. Efekty są zadowalające.

Marcin Malinowski
Marcin Malinowski

Od feralnego upadku w Częstochowie minęło już ponad trzy tygodnie. Dla reprezentanta Trzech Koron było to drugie podejście do jazdy po urazie. - Byłem tutaj dwa tygodnie temu i nie było żadnych szans na ściganie. Ból był zbyt duży. Nie mogłem sprawnie posługiwać się manetką ani odkręcić kranika. Teraz jest dużo lepiej i nawet nie odczuwam dużo większego bólu niż przed treningiem. Sądzę, że to dobre wieści - mówił wyraźnie uśmiechnięty 22-latek.

Trener Piotr Paluch podkreślał, że ręka Linusa Sundstroema nie jest jeszcze w pełni sprawna. Sam zawodnik to potwierdził. - Po zjechaniu z toru odczuwałem ból. Wciąż są ruchy, których nie mogę wykonywać, ale na szczęście podczas jazdy nie czuję dyskomfortu. W każdym razie jest lepiej niż było - przyznał Szwed.

Żużlowiec Stali Gorzów dopiero wrócił do treningów. Wiedząc już jednak, jak reaguje ręka postanowił, że nie będzie tracił czasu. Próbne jazdy po Lidze Juniorów to dopiero początek. W piątek i w sobotę Sundstroem będzie trenował razem z drużyną. - W czwartek chodziło tylko o powrót na motocykl. Tor był śliski, gdyż dopiero co odbyły się tutaj zawody. W piątek wracamy do szukania ustawień i zrobimy więcej okrążeń na świeżej nawierzchni. Cieszę się, że wróciłem - opowiadał.

Wiadomość ta jest z pewnością dobra dla kibiców "żółto-niebieskich". Szkoleniowiec gorzowian będzie miał teraz do dyspozycji wszystkich swoich zawodników. Być może młody Szwed wróci do zespołu. Decyzję w tej sprawie trener podejmie po kolejnych treningach. - Nie wiem, czy uda mi się wrócić do składu, choć bardzo bym chciał. Dam z siebie wszystko, ale to trener zdecyduje, co będzie lepsze dla drużyny - powiedział Linus.

Jazda to jednak nie wszystko. Trzeba pamiętać, że wciąż pojawia się ból, który trzeba zneutralizować. - W piątek jeszcze będę poddawany leczeniu, ale nie wiem, czy będzie to spotkanie z lekarzem. Prawdopodobnie odwiedzę saunę i zrobię inne zabiegi. Przez ostatnie dwa tygodnie używałem fal magnetycznych i będę to kontynuował. Robię wszystko, aby proces przebiegał szybciej - zakończył Linus Sundstroem.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Linus Sundstroem po kontuzji odniesionej w Częstochowie wraca do ścigania Linus Sundstroem po kontuzji odniesionej w Częstochowie wraca do ścigania


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×