Australijscy zawodnicy cieszą się nie tylko ze zwycięstwa, ale także z możliwości jazdy na torze w Pradze. - Zawsze awansujemy z barażu. To trudna droga, ale my jeździliśmy na tym torze, a inni tylko mogli obserwować. Może nam to pomóc w sobotę. Myślę, że będziemy walczyć o srebrny oraz brązowy medal. Te zawody są kluczowe. Kiedy dwa lata temu awansowaliśmy w Gorzowie, prawie zdobyliśmy złoty medal. Po barażu wiemy co mamy zrobić. Jesteśmy w 90 proc. dopasowani do toru, dużo się nauczyliśmy o torze i mamy nadzieję, że dzięki temu osiągniemy przewagę. To trudne, ale wszystko może się zdarzyć. Nikt nie myślał o Amerykanach i nagle byli oni blisko wygrania barażu. Potrenujemy w piątek i spróbujemy jeszcze kilku rzeczy - powiedział Troy Batchelor.
W sobotę Australijczycy powalczą o medal z Duńczykami, Polakami i Czechami. - Jestem dumny z każdego. Wykonaliśmy niesamowitą robotę bez Chrisa Holdera. Jego kontuzja to duża strata. Teraz jesteśmy w finale i możemy sięgnąć po medal. To był cudowny wynik z tymi zawodnikami, których mamy - przyznał kapitan australijskiej drużyny.
Nawierzchnią na baraż organizatorzy zaskoczyli na wielki plus.
Identyczna nawierzchnia w finale będzie wymarzona dla Danii (może o Czytaj całość