Janusz Michaelis: Trzeba było już wcześniej stawiać na młodzież

W swoim ostatnim w tym sezonie meczu ligowym Victoria Piła rozgromiła Speedway Wandę Instal Kraków 60:30. Po zawodach trener Janusz Michaelis był szczególnie zadowolony z postawy juniorów.

Po serii porażek Victoria Piła zaskakująco wysoko pokonała drużynę z Krakowa. Trener Janusz Michaelis wie co było receptą na sukces. - Bardzo mocno postawiliśmy na młodzież i to trzeba było zrobić wcześniej. Solidnie przetrenowaliśmy sobotę, kiedy to ustawiliśmy wszystkie motocykle tak jak powinny być. Na treningu stawili się wszyscy oprócz Śwista, który trenował w niedzielę rano. Przyjechał nawet Jakobsen, a widzę, że chłopak ma potencjał, chce u nas jeździć i tu jest klucz do zwycięstw. Niestety sezon jest zmarnowany i każdy z nas dołożył do tego jakąś cegiełkę. Ja też się nie odżegnuję od odpowiedzialności, ale teraz nie chodzi o to kto jakie błędy zrobił, ale jakie wnioski z tego wyciągnie.

Jako, że spotkanie ze Speedway Wandą było ostatnim meczem ligowym pilan w tym sezonie, doświadczony szkoleniowiec już myśli o przyszłym sezonie. Przede wszystkim ma nadzieję, że nie zmienią się władze klubu. - To był ostatni mecz, więc musimy zastanawiać się nad budową zespołu na przyszły rok. Myślę, że zarząd podejmie trafne decyzje, które będą zbieżne z moimi decyzjami. Po pierwsze musimy się zastanowić czy w tej grupie będziemy współpracowali, czy będą jakieś zmiany jeżeli chodzi o zarządzających. Osobiście uważam, że władze klubu są bardzo dobre i życzyłbym sobie, żeby we wszystkich klubach zarząd był tak zgrany i tak ciężko pracujący.

Wysoka wygrana Victorii w niedzielnym spotkaniu to zasługa nie tylko seniorów, ale także bardzo dobrze jadących juniorów. Trener Michaelis zapowiada, że to dopiero początek odbudowy szkolenia młodzieży w Pile i brakuje jeszcze kilku motocykli do szkółki. - Wszystko jest przed Victorią i cieszę się, że moja praca też nie poszła na marne. Widać, że młodzież zaczyna jechać i to całkiem dobrze. Mamy jeszcze kilku zawodników w zanadrzu, którzy nie mają licencji, ale tylko im dobry sprzęt podstawić i zapewnić dużo startów, to nie będą odbiegali ani od Karczmarza, ani od Pawlaka. Przypominam, że na początku roku jak zaczynaliśmy wspólnie pracować, to nie było treningu, gdzie Arek nie leżał dwa razy pod płotem. Teraz zaczyna jechać fajnie, a brakuje mu tylko doświadczenia startowego. Nie ma tego ucha, gdzie może zastawić się kołem wypchnąć kołem itp.

W składzie Victorii jest kilku zawodników, których Janusz Michaelis widzi w składzie na kolejny rok. - [i]Głównie chodzi mi o tą młodą generację. Trzeba zrobić wszystko, by przedłużyć umowę z Patrykiem Karczmarzem. Z pewnością zostanie z nami Arek Pawlak, bo jest naszym zawodnikiem. Myślę także o Biełousowie. Chłopak ma serce do walki, jest młody i można z niego jeszcze dużo zrobić. Myślę o Jakobsenie, bo to jeszcze młodszy zawodnik, a także zobaczymy co z Przedpełskim, bo jego startu w meczu z Krakowem nie biorę pod uwagę. Był tak obity i oplastrowany, że ledwo siedział na motocyklu. Trzeba porozmawiać z władzami jego klubu, żeby zawodnika w takim stanie nie wysyłać na zawody.

[/i]

Źródło artykułu: